Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Forest of Impaled

    Wywiad przeprowadził Maciek "Eld" JakubskiBrak mi słów, aby wyrazić swój podziw dla płyty Forest Of Impaled zatytułowanej "Demonvoid". Jestem zatwardziałym wrogiem wszystkiego co przychodzi zza Wielkiej Wody (poza chlubnymi wyjątkami pokroju Nile czy Monstrosity), a jednak uważam "Demonvoid" za najlepszy debiut ubiegłego roku na poletku muzyki ekstremalnej. Idealne połączenie deathowej brutalności z agresją black metalu daje ultra szybką krwawą miazgę. Tyle tytułem wstępu, bo nie ma co się o "Demonvoid" rozpisywać, ten album TRZEBA usłyszeć! Zatem ruszcie swoje dupska i zamówcie czym prędzej debiut Forest Of Impaled oraz poprzedzający go mini "Mortis Dei". Oba tytuły widnieją w katalogu Pagan Records. Moim rozmówcą był lider FOI Marek Trela. Do niedawna byliście czysto polską kapelą, ale z tego co wiem ostatnio doszło do jakiś przetasowań w składzie. Możesz coś o nich powiedzieć?
    " Tak od początku powstania FOI w 93 do ubiegłego roku byliśmy zespołem składającym się wyłącznie z Polaków. Od kilku miesięcy natomiast mamy nowego perkusitę Duane'a, który zastąpił naszego dotychczasowego perkusistę Adrzeja Rusina. Duane jest niesamowicie dobrym palkerem i bedzie go można usłyszeć na naszym nowym albumie. Grał on między innymi z Broken Hope na trasie oraz jest równiez stałym członkiem Sarcophagus."

    Doszły mnie także słuchy, że przez długi czas Forest Of Impaled znajdował się w stanie zawieszenia. Nie mieliście prób i koncertów, czyli praktycznie nie istnieliście. Co było powodem tego?
    " Było to parę lat temu i stało się to po tym jak okradziono nas niemalże z całego sprzętu. Byliśmy tak sfrustrowani całą sytuacją, że na parę miesięcy zawiesiliśmy działalność, a gdy zregenerowaliśmy siły nagraliśmy drugie demo "The Seventh Dominion".

    Na ile płyt podpisaliście kontrakt z Red Stream?
    "Kontrak został podpisany na 3 albumy."

    Jakie nadzieje wiążecie z Red Stream i czy mieliście jakieś inne ciekawe propozycje?
    "Red Stream mimo tego że jest typowo podziemną wytwórnią ma bardzo dobra renomę i bardzo solidnie przykłada się do promowania swoich zespołów. Wydaje nam się że Red Stream będzie w stanie na stale zaznaczyc imie FOI w undergroundzie na całym świecie. Red Stream także rozwija sie z dnia na dzień, mamy więc też nadzieję że wraz z następnym albumem będziemy mogli odbyć wiekszą trasę koncertową w celach promocji nowej płyty. Mieliśmy kilka propozycji od paru małych wytwórni z Europy jak na przykład Lotus Records z Grecji. Zdecydowaliśmy się jednak na Red Stream gdyż możemy mieć dużą kontrolę nad decyzjami podejmowanymi w kierunku FOI."

    Przejdźmy do nowej płyty. Dlaczego pomiędzy "Mortis Dei", a "Demonvoid" jest tak duży odstęp czasowy?
    "Demonvoid" mogło być nagrane dużo wcześniej, gdyż większość utworów na tym albumie powstała długo przed nagraniem płyty. Zwłoka była głównie spowodowana tym, że chcieliśmy wydać "Demonvoid" pod szyldem jakiejś solidnej wytwórni, więc czekaliśmy w sumie parę lat do momentu aż zainteresowało sie nami Red Stream."

    Jakbyś scharakteryzował Waszą muzykę? Ja nazywam Waszą twórczość na własne potrzeby "metalem totalnym", jako że jest to perfekcyjny miks szybkiego deathu z blackiem.

    "Podobnie jak ty, ja nazywam naszą muzykę po prostu agresywny death / black metalem przy czym zawsze dodaję, że próbujemy zawrzeć w naszych utworach to co najlepsze w obydwóch gatunkach. Szybkość i agresywność black metalu z cieżkością i brutalnością deathu."

    Wasza muzyka jest bardzo oryginalna, chociaż gdzieniegdzie słychać wpływy chociażby Emperor. Zgodzisz sie ze mną?
    "Być może tak jest. Szczerze, mi samemu jakoś trudno jest to zauważyc. Lubimy Emperor, ale nigdy nie próbowalismy ich naśladować. Być może jest w tym jakaś nieświadoma inspiracja, by tworzyć muzykę na poziomie albumów Emperor, gdyż chłopaki naprawdę potrafią grać."

    Kiedy tak sobie słucham "Demonvoid", to jestem wprost oczarowany Waszymi umiejętnościami. Doskonałe riffy, wspaniala praca bębnow i agresywny wokal. Jesteście doskonałymi instrumentalistami. Ile czasu poświęcacie na próby?
    "Dzięki za komplement. Przez parę pierwszych lat poświęcaliśmy dość dużo czasu na próby, gdyż z reguły gralismy 3-4 razy w tygodniu po parę godzin. Teraz masa innych obowiązków nie pozwala nam mieć prób tak często, a także fakt że nasz nowy perkusista mieszka w Milwakuee nie w Chicago (jakieś 150 kilometrów od Chicago). Z reguły więc grywamy raz w tygodniu, lecz jest to około 8 godzin nieustającego grania. Nigdy nie poświęcałem jadnak zbyt wiele czasu na granie samemu i nie miałem większych ambicji by nauczyć się wykwintnych solówek. Określam się z reguły jako gitarzysta rytmiczny i właśnie rytm, riffy i dobra konstrukcja jest tym co dla mnie w utworach FOI jest rzeczą najważniejszą."

    Przy całej swojej brutalności, agresji i szybkości "Demonvoid" jest jednak bardzo melodyjną plytą. Już po pierwszym przesłuchaniu słuchacz zaczyna sobie nucić niektóre riffy. U zespołów zza Oceanu jest to raczej niespotykana rzecz, czy zatem słuchacie więcej europejskiej muzyki niż amerykańskiej?
    "Naszymi inspiracjami gdy zaczynaliśmy grać były głównie zespoły z Europy. Jedną z największych inspiracji dla mnie i dla Adriana była muzyka At the Gates i jak chyba wszystkim wiadomo muzyka tego zespołu opierała się głównie na melodii. Staraliśmy sie tworzyć kawałki które były by agresywne lecz również w miarę melodyjne i do tej pory zostało to w nas. Teraz jendak nie mamy preferencji co do kontynentu lub kraju z którego pochodzi muzyka której słuchamy. Powiedziałbym nawet że więcej słucham stuffu ze Stanów w ostatnim czasie. Nowe płyty Nile, Nevermore, Morbid Angel... cholera jakoś
    wszyscy są ze Stanów he, he."

    Role dopełniacza odgrywają fantastyczne partie klawiszy, które chociaż pojawiają się tylko w tle, to jednak spelniają dość istotną rolę w Waszych kompozycjach. Mam rację?
    "Tak to prawda. Klawisze tworzą bardzo ciekawe harmonie w niektórych riffach oraz budują specyficzny klimat, który być może nie zostałby osiągnięty bez nich. Jednak staraliśmy się uzywać ich w minimalnym stopniu by nie utracić ogólnej agresji. Według mnie zespoły które je nadużywaja tracą dużo brutalności. Dla nas są one tylko podkreśleniem pewnych riffów."

    Wspomniane partie klawiszowe bardzo kojarza mi się ze starym Emperor. Norwedzy ostatnio obniżyli loty, więc może zajmiecie ich miejsce na tronie?
    " Bez przesady, nie sadzę by ktokolwiek mógł zająć miejsce Emperor w najbliższym czasie. Nie twierdzę tu, że są oni najlepszym zespołem na świecie i czymś nie zastąpionym, lecz jakby nie było wyrobili sobie pozycję w metalowym świecie i nikt im tego szybko nie odbierze. Co do podobieństwa to może się znowu powtórze, lecz nigdy nie kojarzyłem brzmienia klawiszy ze starym Emperorm i z pewnościa nie było to naszym zamierzeniem."

    Co by nie mowić, to "Demonvoid" jest płytą cholernie spójną. Każdy utwór jest doskonały i słuchacz nie ma czasu, aby się nudzić. Jak Wam sie to udało?
    "Jesteśmy bardzo selektywmi co do wyboru riffów i bardzo dużo czasu spędzamy nad konstrukcją poszczególnych utworów. Jeżeli wszystkim nie podoba się jakiś riff jest on prawie zawsze odrzucany, przez co zawsze pomijamy wszystkie nudne i nie orginalne riffy, jeżeli takie powstaną. Często mija miesiąc lub dwa zanim nowy kawałek zostanie oficjalnie zatwierdzony przez wszytkich jako oficjalna wersja, która będzie w przyszłości nagrana. Jest on po prostu zmieniany aż w końcu jesteśmy wszyscy usatysfakcjonowani z ostatecznej wersji. Wydaje mi się że to głównie wpływa na to, że płytę mozna przesłuchać w całości w ogóle się nie nudząc."

    "Demonvoid" nie można nic absolutnie zarzucić. Może poza krótkim czasem trwania płyty. Trwa ona tylko 30 minut. Czy nie mogliście wrzucić jeszcze powiedzmy dwóch kawałków?
    "Chodziło nam głównie o to aby ludzie po przesłuchaniu płyty mieli wrażenie niedostu (co się w pełni udało - dop. Eld). Po prostu szybko, zwieźle i konkretnie. Pół godziny totalnej rzeźni. Wiąże się to z poprzednim pytaniem. Mianowicie chodzi w tym także o to aby odbiorca nie miał czasu sie nudzić. Według mnie wiekszość płyt które trwaja ponad 40 minut mają potecjał by zabrzmieć nudnie w którejś minucie. Taki na przykład OPETH (który bardzo mi sie podoba). Chłopcy są świetnymi instrumentalistami i bardzo się starają by brzmieć orginalnie, lecz nie radzę nikomu prowadzić samochodu sluchajc ich plyty! He, he. Jedne z najlepszych płyt w metalu to płyty które trwaja zaledwie 30 minut, np. "Reign In Blood" czy krążki Deicide tak na marginesie."

    Jak przebiegała praca w studiu? Efekt tej pracy jest znakomity, ale mam wrażenie, że gdyby wpuścić Was do Abyss Studio, to cała konkurencja mogłaby się przerzucić na śpiewanie w chórkach kościelnych.
    "Ha, ha... Abyss to byłby czad. Z pewnoscią "Demonvoid" było by o wiele mocniejsze gdybśmy nagrywali w Szwecji. Na warunki jakie mieliśmy w studiu "Demonvoid" brzmi dość dobrze. Pracowaliśmy z gościem, który nie specjalizuje się w death czy black metalu, lecz nagrywał on inne metalowe kapele i bardzo starał się, aby "Demonvoid" brzmiało jak najlepiej. Samo nagranie trwalo jakieś 4 dni. Bębny nagraliśmy w ciągu jednego dnia, później gitary, bas,keyboard i wokal. Mix i mastering trwał następne dwa dni. Do nagrania gitar użyliśmy stary lampowy Lany, bez żadnych efektów. Przypuszczam że gdybyśmy mieli odrobinę więcej czasu "Demonvoid" brzmiało by jeszcze lepiej."

    Opowiedz czytelnikom MM co nieco o tekstach jakie znalazły się na "Demonvoid". O czym one traktują?
    "Wszystkie liryki były napisane przez Adriana i on najlepiej interpretuje swoje wizje, które przelewa na papier. Ogólnie są one bardzo mroczne i pełne nienawiści. Poruszają one tematy takie jak nasze obrzydzenie w kierunku zorganizowanej religi lub fascynacje pewnymi legendarnymi postaciami jak Vlad Tepes (w piosence "The Impaler")."

    Spodziewam się, że Wasz debiut został gorąco przyjęty przez recenzentów. Jak został oceniony "Demonvoid" i czy ustawiają się do Was kolejki chętnych do wywiadów?
    "Ogólnie "Demovoid" został bardzo dobrze przyjęty przez niemal wszystkie ziny na całym świecie. Udzieliliśmy też sporo wywiadów dla wielu magazynów glównie podziemnych, gdyż mimo bardzo dobrych recenzji wciaż nie jesteśmy jeszcze dostrzegani przez bardziej komercyjne magazyny takie jak Terrorizer lub Metal Maniacs."

    Jak wyglada Wasze życie koncertowe?
    " Koncertów gramy z reguły mało. Głównie organizujemy koncerty w obrebie Chicago z miejscowymi zespołami takimi jak DISINTER, SCEPTER lub THE CHASM. W przyszłym miesiącu gramy w Nowym Yorku z Dark Funeral, Enslaved i Cryptopsy na tak zwanym Death Stock Festival 2000. Do tej pory nie mieliśmy jeszcze żadnej trasy koncertowej z prawdziwego zdarzenia. Mam jednak nadzieję że się to wkrótce zmeni, gdyż Red Stream prężnie się rozwija, więc przypuszczam że już z następnym albumem będziemy mogli odbyć trasę koncertową."

    Z jaka kapelą chcialbyś, aby FOI zagralo koncert marzeń?
    "Nie mam wielkich wymagań, trasa na przykład z NILE, Morbid Angel, Forest of Impaled była by zapewne ciekawa. Albo FOI, SLAYER he, he."

    Jak sie czujecie jako królowie amerykańskiego black metalu? Bo chyba zdajecie sobie sprawę, że nikt za Oceanem nie dorasta Wam nawet do pięt.
    "Nigdy nie myślałem o nas w ten sposób. Po prostu jesteśmy zespołem black / death metalowym i gramy tą muzykę bardzo dobrze, lecz nigdy nie okreslałem nas jak królów gatunku w Stanach. Miło jednak że tak twierdzisz."

    Macie jakiś kontakt z polską sceną? Słyszeliście może naszą młodzież, czyli Decapitated, Sceptic, Yattering? Jeśli tak to powiedz co o nich sądzisz?
    "W zasadzie jednynym człowiekiem z którym utrzymuję dość luźny kontakt jest Jaro-Slav z Lux Occulta. Oczywiście bardzo dużo słyszałem o Decapitated i Yattering, lecz nie miałem do tej pory okazji ich usłyszeć. Wiem że Decapitated robi karierę grając koncerty w całej Europie i wszyscy ich wychwalają. Ich płytka niedawno dopiero ukazała się w Stanach, więc na pewno ją sobie kupię."

    Nie wiem czy wiesz, ale w Polsce stajecie się szybko kultową formacją. Przy czym traktuje się Was jako polską grupę i z dumą stawia w jednym rzędzie z Vader, Christ Agony, Lux Occulta etc. Co Ty na taki stan rzeczy?
    "Tego to nie wiedziałem i bardzo miło mnie zaskakujesz tak twierdząc. Jakby nie było jesteśmy Polakami i traktujemy FOI jako Polski zespół, wiec bardzo się cieszę, że stawia nas się u boku wyżej wymienionych zespołów."

    Co sądzisz o ostatnich dokonaniach norweskiej Gehenny i Aeternus? Czy to normalne, że do niedawna blackowe kapele zaczynaja grać brutalny death metal? Czy to czasem nie jest podażanie za modą?
    " W pewien sposób może jest to podażanie za modą. Oczarowanie black metalem jakoś przeminęło i death metal z powrotem rośnie w siłę. Dlatego też z pewnością dużo black metalowych zespołów, które kiedyś były głównie kojarzone z black metalem zaczeły nagle używać death metalowe elemeny w swojej muzyce lub po prostu przeistaczać się w death metalowe zespoły. Z drugiej jednak strony bardzo się temu nie dziwię gdyż black metal stawał się niemalże nudny. Zaczeło powstawać coraz więcej zespołów które po prostu kopiowały pomysły tych sławniejszych nie wnosząc nic nowego do gatunku. Dlatego co niktórzy sięgneli po death metal. Według mnie jeżeli ktoś potrafi to zrobić dobrze to nie ma z tym wiekszego problemu. Tak na przykład, to nowa Gehenna zajebiście mi się podoba i była to jedna z moich ulubionych plyt w '98 (hmmm... w zasadzie chodziło mi o tegorocznego gniota Gehenny "Murder", ale mniejsza z tym - dop. Eld)."

    Macie całkiem niezłą stronę w Internecie. Co sądzicie o tej formie promocji zespołu (via Internet) i jakie jest Twoje zdanie na temat sławnych Mp3? Czy zespoły powinny publikowac próbki swojej twórczosci w sieci?
    "Dla mnie Internet jest jednym z najlepszych wynalazków XX wieku, gdyż bardzo ułatwia mi życie i w dużym stopniu pomaga w promocji zespołu. Jeszcze pieć lat temu wydawałem dziesiątki dolców miesięcznie na pocztę i zawsze gubiłem się w listach. Teraz praktycznie w ogóle nie używam poczty, gdyż 95 procent kontaktów utrzymuję przez Interenet. MP3 to też wspaniała rzecz! Dzieki nim również zaoszczędziłem mnóstwo pieniędzy. Nie dlatego jednak, że siedzę przed komputerem i piratuje całe płyty, ponieważ te zawsze będę kupował, lecz dlatego że pozwalaja mi one uslyszeć muzykę i zdecydować czy chcę nabyć CD lub nie. I na pewno pomagają one także w promocji zespołu. Ostanio nawet opublikowałem naszą twórczość na mp3.com (www.mp3.com/forestofimpaled)

    Plany FOI na przyszlość?
    Nagrać jak najszybciej następny krażek i zagrać jakaś większą trasę koncertową.

    Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć zrealizowania zamierzen i mieć nadzieję, że FOI wkrótce wybije się i zdobędzie szacunek fanów na całym świecie. Ostatnie słowo należy do Ciebie...
    " Wielkie dzięki za wsparcie, pozdrowienia dla wszystkich polskich maniaków!!!"


    Internet: welcome.to/foi