Occult
Wywiad przeprowadził Michał Kowalski
Occult podoba mi się ze względu na ich bezkompromisową muzykę w stylu starego Slayer, Kreator, czy Protector. Maurice - wokalista - ma coś do powiedzenia tym z Was, którzy nadal wierzą w dominacje thrash/black metalu. Tak więc siądźcie wygodnie, wciśnijcie 'play' w odtwarzaczu, posłuchajcie bardzo dobrego albumu "Rage To Revenge" i wybierzcie się z Maurice w podróż do przeszłości, kiedy to on...Maurice, zanim pojawiłeś się w Occult grałeś na perkusji w Bestial Summoning. Czy istnieją jakieś nagrania tamtego zespołu? Jaki rodzaj muzyki wykonywał Bestial Summoning?
"Tak, nagraliśmy limitowaną do 500 kopii koncertową EPkę, Lp dla No Fashion Records (1993), demo, oraz kilka bootlegów."
Czy prawdą jest, że w tamtym okresie malowaliście swoje twarze? Jakie to miało znaczenie wówczas i co sądzisz o makijażach dzisiaj?
"Owszem, malowałem swą twarz, czułem się wówczas mocny, agresywny. Bardzo dobrze pasowało to do tekstów. Jednak przestałem, ponieważ corpse painting stał się trendem. Chciałem pokazać ludziom, że nadal będę mógł dawać dobre koncerty bez makijażu. Dla większości zespołów najważniejszy jest ich image, podczas gdy muzyka jest do dupy."
Debiut Occult "Prepare To Meet Thy Doom" ociekał dark/death metalem starej szkoły, podczas gdy na ostatni album "Rage To Revenge" składają się thrash/blackowe utwory. Skąd taka ewolucja Waszej muzyki?
"Death metal??? W takim razie posłuchaj "Prepare..." jeszcze raz, przecież to jest thrash, no może z trochę innym brzmieniem. Zwróć uwagę choćby na utwory "Prepare To Meet Thy Doom", czy "The Nazarene Whore", nuta w nutę black/thrash! Nawet demo zawierało takie songi, np. "After Triumph". Nigdy nie zmieniliśmy naszego muzycznego stylu."
Znakiem rozpoznawczym Occult są dwa wokale: deathowy growling i blackowy krzyk. Wyjaśnij o czym one 'śpiewają'. Jak zmieniała się Twoja życiowa filozofia przez lata, przez albumy Occult?
"Nasz nowy album traktuje o zemście, gniewie, wściekłości, przemocy, morderstwie. Nie uważam, aby tematy liryków zmieniały się aż tak bardzo na poszczególnych krążkach Occult."
Kiedy myślę o Occult do głowy przychodzą mi skojarzenia z satanizmem, okultyzmem. Czy można powiedzieć, że wdrażacie te sprawy w życie, czy to jedynie image potrzebny zespołowi?
"Occult jest tylko nazwą, jaką przyjęliśmy. Nie ma nic wspólnego z przejawami satanizmu, czy okultyzmu w zespole."
90% zespołów metalowych śpiewa o źle, nienawiści, wojnie, śmierci, itd. Zdaje się, że Occult nie jest tu wyjątkiem. W takim razie co sądzisz o światowym terroryźmie i Osama Bin Ladenie?
"Cóż mogę powiedzieć... Bałem się jedynie, że coś złego może przytrafić się mojej dziewczynie w Nowym Jorku. Tyle ha, ha."
Wróćmy do muzyki. Płyta "Rage To Revenge" ukazała się także jako limitowany do 800 kopii digipack. Świetny prezent dla najzagorzalszych maniaków! Ile to cudo kosztuje?
"Nie mam pojęcia. Musiałbyś zapytać Painkiller Records. Wydaje mi się, że coś około 12,5 do 15 Euro."
Pomiędzy "Prepare To Meet Thy Doom" (CD'94), a ostatnim wydawnictwem (CD'01) pojawiły się kolejno "The Enemy Within" (CD'96) i "Of Flesh And Blood" (CD'99). Jaki był odzew na te krążki ze strony prasy i fanów? Czy w ogóle Cię to obchodzi?
"Nie, wcale! Oczywiście jest wspaniale, gdy ludzie słuchają Twojej muzyki. Ale my nadal gramy swój własny black/thrash, który nie jest tak popularny, jak sam black. Jeżeli komuś nie podoba się to, co tworzymy, niech wypierdala! Cały czas będziemy robić swoje, bez podążania za modami."
Musze przyznać, że okładki płyt Occult bardzo mi się podobają. Wszystkie zawierają okropne twarze, potwory, wampiry. To doskonały, cykliczny pomysł...
"Okładka ostatniego krążka związana jest z tekstami. Nie chcemy żadnych pentagramów, odwróconych krzyży, rzeczy, które posiada już mnóstwo zespołów. Dlatego reakcje na nasze okładki są inne."
Oprócz pełnych płyt posiadacie także mniejsze materiały. Opowiedz o "Promo Demo 1997" i "Promo Demo CD'98". Czy wypuściliście je, ponieważ w pewnym momencie zostaliście bez kontraktu?
"Tak, te nagrania powstały w celu porozsyłania ich do firm wydawniczych."
W takim razie opisz wytwórnie, z którymi współpracowaliście: Foundation 2000, Massacre, oraz obecną Painkiller Records. Czy ludzie z tej ostatniej dobrze o Was dbają?
"Painkiller zrobili dla nas więcej w ciągu kilku miesięcy, niż Foundation 2000 i Massacre razem wzięte w ciągu lat! Jest to wystarczająco mocno powiedziane!"
Occult istnieje na scenie ponad 10 lat. Jakie są zalety i wady pozostawania w show biznesie przez tak długi okres czasu?
"Ciężko jest zdobyć jakiekolwiek uznanie. Nas to jednak nie powstrzyma. Cały muzyczny biznes jest popieprzony, z wieloma frajerami włażącymi w dupę. Jeżeli masz forsę, możesz zdobyc popularność. Źle to wygląda, ale tak niestety działa."
W biografii Occult wyczytałem, że pojawiliście się w kilku programach telewizyjnych (np. Eyewitness, Nightrider, czy Musicness). I co, czujecie się jak gwiazdy filmowe? ha, ha.
"Nie, to była po prostu dobra, darmowa promocja, nic poza tym."
Pierwszą trasę odbyliście w 1994roku z Immortal i Marduk. Jacy są prywatnie? A propos, co sądzisz o nowoczesnym black metalu i jego różnych kombinajach np. z techno?
"Black i techno? Tak, ludzie zawsze próbowali się wyróżniać ha, ha. Co do Marduk i Immortal nadal ich lubię. Są dobrzy, agresywni, nie śledzą żadnych trendów, po prostu robią, co do nich należy."
W 1997 roku pojawiliście się na Dynamo Open Air. Jakie to uczucie grać dla 16000 ludzi? Co sądzisz o odwołaniu Dynamo'01?
"Nie przejmuję się tym, że zostało odwołane. Dlaczego miałoby mnie to obchodzić? A granie dla takiej liczby ludzi jest niesamowite!"
W 1999 zaproszono Was na X-mass Festivals z udziałem Morbid Angel, Gorgoroth, God Dethroned, Amon Amarth i Krisiun! Super zestaw! Założę się, że nieźle chlaliście, co?
"Tak, piliśmy dużo! Ale to było tylko 11 dni."
Koncertowaliście także z Waszymi krajanami z Sinister. Czy nie jesteś zazdrosny, że Rachel (ex-wokalistka) opuściła Occult dla Sinister? Maurice, wiem, że byłeś z nią dosyć blisko związany. Mam nadzieję, że nadal jesteście przyjaciółmi.
"Wcale nie jestem zazdrosny, bo niby dlaczego? Tworzę muzykę, którą lubię i to mi wystarcza. A Rachel powiedzieliśmy, że lepiej będzie jak od nas odejdzie. Wydaje mi się, że tak jest w porządku, my robimy swoje, ona też."
Scena holenderska wydaje się być tak silna, jak na początku lat 90-tych. Wystarczy wymienić Sinister, God Dethroned, Centurian, Severe Torture, Houwitser, Occult. Chyba panuje u Was dobra, konstruktywna atmosfera, prawda?
"Tak, zgadzam się, każdy z wymienionych zespołów jest doskonały. Ale nie zapominaj o Pentacle! Oni rządzą, podobnie zresztą jak Melechesh!"
Jakie macie teraz plany? Słyszałem coś o trasie z Dark Funeral, Anorexia Nervosa, Ragnarok i Tidfall.
"Tak, właśnie z niej wróciliśmy."
Ok, to wszystko na dziś. Pożegnaj się z czytelnikami Masterful'a. Masz im coś do dodania?
"Rage to revenge!!!"
www.painkiller-records.com, laurent@painkiller-records.com