Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Borknagar

    Wywiad przeprowadził Bartosz Donarski MUZYKA UNIWERSALNA

    Temu, że muzyka ewoluuje nie da się zaprzeczyć. Dotyczy to również black metalu. Dimmu Borgir, czy COF co drugi debil podciera sobie dupę. Z kolei Emperor dlatego, że gra muzykę zaawansowaną technicznie jest już dla rzesz prowincjonalnych grajków pozerski. Dlatego tych wszystkich, pod których ww. charakterystyka pasuje jak ulał niniejszym zachęcam do wyłączenia komputera i zagłębienia się w 'cudowne' dźwięki tworzone przez większość zespołów np. z Last Episode. Resztę zachęcam do przeczytania wywiadu z Oystenem - człowiekiem, który powinien być znany wszystkim fanom death i black metalu.
    Minęło już kilka miesięcy od nagrania "Empiricism". Jak oceniasz ten album z perspektywy czasu?

    Oysten: "Myślę, że to wspaniały album. Muszę przyznać, że ostatnio nie za często go słuchałem, ale tak, to najlepsza pod względem muzycznym płyta Borknagar. To najlepsza rzecz jaką do tej pory zrobiliśmy i wydaję mi się, że oparł się on dotychczasowej próbie czasu."

    Vintersorg w Borknagar? Jak do tego doszło?

    "Vortex sam zdecydował, że opuści Borknagar. Doszliśmy w zespole do tego punktu, w którym nie było już innego wyjścia. On postanowił poświęcić się całkowicie Dimmu Borgir. Potem zaczęliśmy poszukiwania nowego wokalisty. Vintersorg był moim kolegą, znaliśmy się już kilka lat. Raz się spotkaliśmy i stwierdziliśmy, że można by spróbować wspólnie coś zrobić. Miało to kształt bardziej naturalnego rozwoju tego zespołu niż jakiś drastycznych kroków. Zupełnie inaczej sprawa miała się z nowym basistą Tyrem, tutaj z kolei był pewien plan na obsadzie tego stanowiska. Zaczęliśmy wspólne próby i tak to się zaczęło."

    W studio byliście tym razem aż dwa miesiące. To sporo czasu.

    "Już kiedy zacząłem pisać materiał na ten album wiedziałem, że musi być to duża produkcja. A żeby uzyskać dobrą produkcję potrzeba po prostu dużo czasu. Uzgodniliśmy z producentem, że przez dwa miesiące będziemy mieli dostęp do studia. To nie było tak, że każdego dnia siedzieliśmy w studiu po dziesięć godzin, mogliśmy tam wchodzić wtedy gdy nam to odpowiadało, bez presji, wieczorem, w nocy. To było bardzo komfortowe rozwiązanie."

    Wiadomo doskonale, że wasza muzyka mocno zmieniała się przez lata. Mnie interesuje jak to będzie wyglądało w przyszłości, jeśli wiesz?

    (śmiech) "Trudno powiedzieć co przyniesie przyszłość. Właściwie już teraz mamy skomponowany cały nowy materiał i na pewno będzie w tym wiele postępowych elementów. Jednak naszym zamiarem nie jest podążanie w jakiś niewiadomych kierunkach techno czy jazzu. Zmieniamy się, to prawda, ale cały czas staramy się trzymać muzycznych korzeni tego co gramy. Dlatego sądzę, że każdy kto lubił nasze poprzednie albumy z pewnością polubi też i nowy materiał."

    Jak fani przyjęli nowy album Borknagar?

    "Fani? Po prostu wspaniale. Reakcje są rewelacyjne. To samo stacje radiowe, dziennikarze, czy ktokolwiek inny. Cóż więcej mogę powiedzieć, to bardzo budujące."

    Na amerykańskiej wersji "Empiricism" pojawił się bonus. Kilka słów na ten temat.

    "Tak, jest to wideo z naszych koncertów, z tras które graliśmy w przeciągu kilku ostatnich lat. Nie jest to może zupełnie profesjonalnie zrobione, a raczej coś bardzo surowego w formie. To taki mały prezent dla naszych amerykańskich fanów. Mi się podoba, jestem raczej zwolennikiem tego typu materiałów niż jakiś nowoczesnych produkcji przepełnionych techniką."

    Nie czujesz się nieco dziwacznie wiedząc, że np. skandynawskie MTV jest chętne zrobić jakiś program o Borknagar? Czy sądzisz, że widzowie takich programów są w stanie zrozumieć o co tak naprawdę chodzi w waszej muzyce?

    "Prawdopodobnie nie. Choć biorąc pod uwagę Norwegię tej muzyki nie da się już ignorować. Przemysł zwraca na nią coraz większą uwagę. Chcą zrobić z nami wywiad, zagrać kilka rzeczy itp. Jest w naszym MTV trochę takiej muzyki, są ludzie którzy tego słuchają. Wydaję mi się, że nadal są ludzie, którzy chcą oglądać metal w MTV i właśnie dal nich to będzie robione."

    Co z trasą? Nie będzie to w żadnym stopniu kolidować np. z nową płytą Vintersorg?

    "Nie, nie wydaje mi się. Obecnie kończy pracę nad nowym albumem, który ma się ukazać latem lub dopiero jesienią. Nie będzie z tym problemu, już dziś mamy potwierdzonych kilka festiwali, a w okolicach listopada prawdopodobnie wybierzemy się na trasę."

    A jest szansa na wspólną trasę Borknagar i Vintersorg?

    "Raczej wątpię. Właściwie raz dostaliśmy nawet taką ofertę trasy, ale nie mogliśmy jej przyjąć. Myślę, że byłoby to za dużo dla wokalisty - dwa koncerty pod rząd i to np. przez miesiąc. Nie byłby to chyba najlepszy pomysł. No może na jakimś festiwalu, wtedy, czemu nie."

    Jacy ludzie przychodzą obecnie na wasze koncerty?

    "Bardzo różni. Oczywiście zawsze dużo jest black metalowców, death metalowców, ale również ludzi z kręgu muzyki gotyckiej. Potwierdza to tezę, że tworzymy muzykę w pewnym sensie uniwersalną, a nie tylko w jednym ściśle określonym stylu. To mi jak najbardziej odpowiada."

    Czy w najskrytszych oczekiwaniach, gdy zaczynałeś z tą nazwą, spodziewałeś się choć trochę, że Borknagar stanie się zespołem aż tak popularnym i lubianym?

    "Nie, to znaczy, nigdy w ten sposób nie myślę. Nie zaprzątam sobie głowy ilością sprzedanych płyt, nie jestem typem gwiazdy rocka Chcę być tylko szczery wobec tego co robię i jaką muzykę tworzę dla własnej przyjemności. Choć prawda, nigdy nie spodziewałbym się, że Borknagar stanie się zespołem międzynarodowym, sprzedającym sporo płyt itp. To miłe, jednak to nie napędza tego zespołu do działania."