Dziś koncert / Inqisition, Demonical
Dziś koncert / Inqisition, Demonical

Recenzje



  • Noneuclid - "The Crawling Chaos"

    2008 / 1cd
    Merciless Records
    Niemcy
    Noneuclid - The Crawling Chaos Noneuclid to żywy dowód na to, jak można okaleczyć ciekawą warstwę instrumentalną wyjątkowo marnymi partiami wokalnymi. Trzech członków Dark Fortress, w tym V. Santura zasilający również Triptykon, postanowiło zaistnieć na polu death metalu wzbogaconego o wpływy thrash i black. Od siebie dodali robiący wrażenie instrumentalny kunszt oraz pomysł na intrygującą muzykę dryfującą ku kosmicznej przestrzeni. Długie, aranżacyjnie bogate utwory, moc zręcznie podanych instrumentalnych popisów, potężnie brzmiące gitary, spowijająca całość pozaziemska aura i wokalista Bruce, który sprawił że przygoda z "The Crawling Chaos" jest męką. Nie wiem jakim cudem Bruce znalazł się na pokładzie statku odbywającego międzygwiezdny lot tropem Voivod. Wiem jednak, że przekraczające wszelkie granice komizmu wycie i powodujące gwałtowny skurcz jąder pianie wokalisty niszczą wszelkie wysiłki pozostałych muzyków. Problem nie polega jedynie na tym, że wyrwany z power metalowej bajki Bruce nijak nie przystaje do instrumentalnego oblicza Noneuclid. Szkopuł w tym, że wokalista pieje bardzo nieudolnie, niemrawo i na dodatek kilkukrotnie nachodzi go przemożna chęć kopiowania maniery Kinga Diamonda. W takich chwilach do akcji wkracza jeden z growlujących gitarzystów jedynie pogłębiając tragizm sytuacji, a ja ślę ku niebu modły o to, by Bruce opuścił pokład, zadomowił się w kosmosie i począł obdarowywać swoim talentem mieszkańców innej, odległej planety.

    www.noneuclid.com; www.merciless-records.de; dystrybucja: www.paganrecords.com.plRobert Jurkiewicz / 5 Szukaj więcej o Noneuclid

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...