DZISIEJSZA PREMIERA ALBUMU:

BYTHOS

CHTHONIC GATES UNVEILED
Dziś koncert / Besatt, Disorder ++
Dziś koncert / Besatt, Disorder ++

Recenzje



  • Kawir - "Arai"

    2004 / 3 CD
    Solistitium Records
    Grecja
    Kawir - Arai Grecki black metal mimo swojego prymitywizmu miał w sobie zawsze jakiś urok. Potrafię do tej pory wyliczyć na palcach jednej ręki kapele, które mimo toporności swojej muzyki wciąż uwielbiam nad życie. Czy będę musiał użyć mojej drugiej ręki do wyliczanek za sprawą Kawir to się jeszcze okaże, ale jedno wiem na pewno. Kawir potrafi zauroczyć. "Arai" posiada w sobie ten, powiedzmy magiczny, sposób oddziaływania na odbiorcę, że zapomina on w mig o dość prostym brzmieniu, sepleniącym wokaliście czy monotonnym biciu bębnów. Ta płyta nie zważywszy na prostotę swojego przekazu pochłania. Zabiera gdzieś indziej, z dala od współczesności ogarnia nas atmosfera przestrzeni. Nie jestem zwolenników odlotów przy muzyce, nie byłbym w stanie kiwać się przez całą długość trwania płyty jak dziecko z chorobą sierocą. Natomiast słuchając Kawir zawsze mam nieodparte uczucie obcowania z czymś niewyjaśnionym, może natchnionym też. Grecy niemalże klasycznym instrumentarium tworzą tak przepełniony mistycyzmem klimat, że od samego grania tej płyty pajęczyny na moim suficie zwiększają swoją objętość. Jest coś w tych greckich kapelach, jakiś magnes, który po wsłuchaniu w ich muzykę nie pozwala oderwać się na dłużej. Chwyta za serce i nie chce puścić. Kawir nie odstaje od swoich pobratymców, stawiając na starą szkolę wciąż toczy ten swój syzyfowy kamień ze smoły pod górę. I oby jak najdłużej...

    www.kawir.gra.p / 9 Szukaj więcej o Kawir

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...