Rompeprop
Hellcock's Pornflakes (2cd)
Wydane przez Bizarre Leprous ProductionRok wydania 2003Kraj HolandiaNapisał Tomash5
Okładka nowego Rompepropa nie budzi w Was chyba żadnych wątpliwości co do muzycznych wyczynów jakich należy spodziewać się po tych holenderskich wariatach? Płatki kukurydziane ze spermą na śniadanie. To smutne, że kogoś nie stać na mleko... Takie zespoły jak Rompeprop nie wróżą rychłego zgonu, ani poprawy oferty muzycznej gatunku zwanego porno grindem, i osobiście cały ten spierdolony klimat zdążył mnie już jakiś czas temu znudzić. Foto na froncie to pikuś w porównaniu do biednych obrazków na backu tej płyty... szczerze kurwa współczuje. Może niektórzy uważają, że komiczna, a raczej żałosna grafika cd podniesie muzę na wadzę i przyćmi wtórność danego bandu? A z tym u Rompepropa sorry, ale tak właśnie jest. Toporny gore grind ubrany w głupie introsy, których tu kilka mamy. Muza w średnich tempach, raz pobudza, kiedy indziej nudzi. Fajnie zagrali "Anal Sushi" GUT (tylko kto ze sceny gg tego nie gra?). "Hellcock's Pornflakes" nic nie wnosi i jest płytą, którą każdy przy odrobinie oliwy w głowie mógłby 'stworzyć'. Holenderscy sickos są zupełnie lojalni wobec sceny gore grind... i dobrze, ale niech w przyszłości, na swoich płytach wykażą się bardziej, bo jak na razie przeciętniaki są z nich. Zdecydowanie wolę grind prosto z sali operacyjnej a nie z planu amatorskiego pornosa...
www.bizarreleprous.cz
