Zaloguj się na forum
×

Premiera



Nihili LocusCryptopsyHelheimTenebrae in Perpetuum
  • 7th Nemesis / Punishment

    Chronicles Of Sickness (split cd)

    Wydane przez Skull Fucked ProdRok wydania 2003Kraj Francja / AustraliaNapisał Tomash8,5/7Komentarze (0)7th Nemesis / Punishment - Chronicles Of SicknessIdea splitów najwidoczniej daje owoce, bowiem po zeszłorocznym Gerbe Of Life/Repudiate Skull Fucked wypuszcza kolejne wydawnictwo w takim formacie. Tak jak poprzednio, tak i tym razem dwie konkretnie mordujące, nie skażone biznesowym gównem, undergroundowe, brutalne kapelki. O stanie wyraźnego podekscytowania, do jakiego doprowadziła mnie muzyka 7th Nemesis (tylko bez skojarzeń proszę hehe...), słów kilka upuściłem zdając zeznanie ze spotkania z ich promocyjnym cd. Tamte trzy kawałki to już przeszłość, dziś 7th Nemesis nadchodzą z czterema nowiutkimi, które są pierwszą częścią "Chronicles Of Sickness". Ci goście chyba nie tak do końca zdają sobie sprawę z tego jak rewelacyjną nutę grają (a debiutanckie cd jeszcze nie widnieje u nich w dyskografii!). Nowe extremalne pioseneczki 7th Nemesis utrzymane są w klimacie poprzednich z promosa, ale bez wątpienia są bardziej rozbudowane, same w sobie ciekawsze i urozmaicone. Jeszcze więcej zmian w tempach, gitarki miło łechtają w uszy, a wokal przenieśli w jeszcze bardziej agresywny wymiar (hm.. słyszałem, że Sargon ma jednak zostać w 7th Nemesis jeszcze?! Oby...). Wciąż gnają wściekle do przodu i już wkrótce złapią za ogon Rogatego hehe... 7th Nemesis żegna wszystkich bardziej spokojnym "Blood Drops In Heaven", który jest swoistym eksperymentem - do połowy niemetalowym numerem. Jeśli lubicie zawijasy melodyjne w stylu narzuconym przez tempa flamenco'we, a potem przypierdolenie death metalowym kilofem w plecy, odsyłam do tego tracka. 7th Nemesis - na pewno bardzo ważny przedstawiciel tej nowej generacji francuskiego death metalu. Ich kumple z Punishment to trochę inna bajka, ale również z gatunku tych ekstremalnych. Austriacy nie starają się zaszokować człowieka (i podejrzewam, że nie taki mieli cel), toteż ich muzyka nie jest niczym nadzwyczajnym i nie ma mowy o druzgocących zmianach w gatunku, ale też i nie podąża ślepo za jakimś konkretnym prądem. Gdybym nie wiedział, że to Punishment, zagłosowałbym, że to kilkuletni materiał jakiejś brutal thrash metalowej ekipki, która zapędza się zgrabnie i często w niekoniecznie super szybki, ale ciężki death'owy metyl czasami. Słyszę też tu ciągotki do hc - umiejętnie zostały wplecione w thrash/deathową ścianę. Ciężkawe, proste thrashowe riffy, z których płynie strumieniami old-schoolowy czad. Taki też mają stłumiony, pokryty warstwą kurzu sound, ale taki właśnie najlepiej się tu nadaje. Wokal w Punishemnt odbiega kapkę od muzy, bowiem koleś włada rurą od odkurzacza, o której możliwości zabiegałoby pewnie kilka bandów łojących brutal death a nawet death/grind music. Wokal 'zdołowany', trochę wątrobowo-żołądkowy cedzi się z paszczy tego zwierzaka stojącego za mikrofonem w Punishment. Pięknie, pięknie, nie zaprzeczę... często sięgam po ten splicik, głównie ze względu na jego pierwszą część, ale i druga jest w porządku i nie należy jej bagatelizować... w szczególności polecam 7th Nemesis :-)


    www.skullfucked.ht.st
    Możliwość komentowania jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników forum.

    Zaloguj się lub załóż konto