Dark Legion
Eternity Of Nothing (2cd)
Wydane przez Dead Sun RecordsRok wydania 2003Kraj PolskaNapisał Tomash8.5
Przez to całe zamieszanie z nieszczęsną wytwórnią, narobiło się trochę smrodu i zastanawiałem się, czy w ogóle kiedykolwiek będzie możliwość posłuchać dwójki Dark Legion! Na szczęście już płytka do nas dotarła.... Od roku jestem w posiadaniu dwu-utworowego promo cd zapowiadającego "Eternity Of Nothing", i tym bardziej byłem zainteresowany pełną płytą, bowiem już ta szczypta promocyjna sygnalizowała, że nastąpił krok do przodu. A po sprawdzeniu wszystkiego co kryje się w 10 nowych kawałkach, jakie Dark Legion nagrał na "Eternity Of Nothing", stwierdzam, że krok ten jest naprawdę zajebiście duży w odniesieniu do "Bloodshed"! Przede wszystkim utwory są rozbudowane, bardziej pomysłowe, lepiej zaaranżowane, bardziej interesujące i zostały obdarzone lepszym brzmieniem (Hertz). Wszystko to stanowi o "Eternity Of Nothing" jako o płycie ciekawej, która potrafi wciągnąć do siebie duszę oczekującą i nastawioną na brutalną porcję przemyślanego łomotu! To wciąż Dark Legion, wciąż brutalny death metal, szaleńcza i gwałtowna nawałnica dźwięków, potężna lawa masywnie spływająca na słuchacza. W moim osobistym mniemaniu, trochę zorientowana na amerykański death metal, coś z słychać ciągotki w tamtą stronę. Na płycie znajduje się kawałek "Damnated Angel" poświęcony Chuckowi, i utwór ten zamyka idealnie pierwszy rozdział "Eternity Of Nothing". Drugi to kolejne cztery kawałki, a trzeci, ostatni rozdział to jeden track, zamykający całość "Armageddon". I tym samym jest to koniec armageddonu jaki Dark Legion zgotuje Wam po włączeniu "Eternity Of Nothing". Pozycja obowiązkowa, wstyd nie mieć tego w swojej kolekcji!
darklegion.rockmetal.art.pl, marasdeath@wp.pl, www.deadsunrecords.com