The Monolith Deathcult
The apotheosis (1cd)
Wydane przez Coldblood industriesRok wydania 2003Kraj HolandiaNapisał a.p7
Jakoś się tak ostatnio porobiło, że jak ktoś gra death metal, to od razu techniczny, z blastami i w ogóle tak nabity, że się obejść nie da jak jakiegoś kafara. Najzwyczajniej w świecie brakuje takiego diabelskiego death metalu. Ja wiem, że fason trzyma Vital Remains czy Krisiun, ale jak dla mnie to za mało. Na odsiecz przyszli mi wymiatacze z holenderskiego The Monolith Deathcult. Takiego piekiełka jakie wytworzyli na swoim debiucie nie powstydziłoby się wiele zapomnianych załóg. Siarą i zniszczeniem wieje od pierwszego riffu, jest szybko i całkiem gęsto. Nie wiem, kapkę wieje mi tu genialnym, zapomnianym już fińskim Mythos, czy też, również fińskim Belial. Jeśli ktoś jeszcze pamięta Altar to warto nadmienić, że w Monolith Deathcult praktykuje ich bębniarz. "The apotheosis" to płyta równa, niemalże bezkompromisowa, posiadająca jednak jad, który wielu wymiataczy zagubiło gdzieś po drodze na rzecz nieziemskich blastów i techniki. Z tej muzyki wieje oddaniem i autentycznością. Co prawda ciar na plecach jeszcze nie powodują, ale bardzo dobrze rokują na przyszłość. Po raz kolejny Holendrzy udowadniają, że death metal można grać na wiele sposobów i za każdym razem nieźle potrafią sponiewierać słuchacza. Mocna siódemka!
The Monolith Deathcult; Wortmanstraat 148; 8265 AG Kampen; Holland; www.monolith-deathcult.com; www.coldbloodindustries.com