Svartsyn
Destruction of Man (4cd)
Wydane przez Sound RiotRok wydania 2003Kraj SzwecjaNapisał Olo7.5
Chłodne wyjątkowo mamy lato. A jak zimno to nic tak nie pasuje jak surowy black. Surowy, ale przy tym inteligentny, co się nie tak przecież często zdarza w zalewie idiotycznych prawdziwków, którzy zapomnieli, że oprócz umiejętności nakładania makijażu, machania drewnianym mieczem i krzyczenia o wojnie trzeba też umieć posługiwać się instrumentami. "Destruction of Man" to 42 minuty transowego opętania w klimatach Mayhem i wczesnego Enslaved, zadziornego i zdartego jak Dark Throne, z kopem, który znacie ze starszych płyt Marduk i niezbyt częstymi, majestetycznymi zwolnieniami. Gęste, zmasowane aranżacje nie giną w jednym wielkim trzaskliwym szumie ale chłoszczą skutecznie zmrażającymi biczami riffów i nawałnicą bębnów. Wspaniale komponują się napastliwe wokalne wybluzgi Orniasa - aż chciało by się poczytać teksty, ale jako że to tylko ubogi promos to pozostaje mi zdać się na własną, skrzywioną wyobraźnię. Ci, którzy słyszeli poprzedni album Svartsyn "...His Majesty" wiedzą, że po tym zespole można spodziewać się naprawdę siarczystej muzyki i jak to się mówi - czystego zła sączącego się z każdym kolejnym dźwiękiem :). Szwedzka scena black po raz kolejny pokazuje się z bardzo dobrej strony i wytrawni smakosze gatunku z pewnością się nie zawiodą - innych odstraszyć może, oczywista dla takiego grania, specyficzna monotonia.
Svartsyn: c/o Ornias, Backluravagen 29 A, 149 43 Nynashamn, Sweden; ornias@hotmail.com; www.soundriot.net; soundriot@sapo.pt