Aeternus
A darker monument (5cd)
Wydane przez Nocturnal art/MysticRok wydania 2003Kraj NorwegiaNapisał a.p8
Obserwuję rozwój tego zespołu od niemalże początku. Pierwszy mlp "Dark sorcery" do tej pory jest dla mnie wyznacznikiem jak powinien brzmieć prawdziwy (sic!!) dark metal. Po małym romansie z death metalem, zmianach w składzie w odtwarzaczu kręci się najnowsze dzieło Norwegów... i... pierwsze przesłuchanie... jejku! Wieje nuuuuudą!!! Spodziewałem się niewiadomo czego, mocnych napierdalanek, mroku, Szatana, cioci Marysi, a tu?? Raczej powolny i stateczny death metal. Słucham jeszcze i jeszcze i dociera o co chodzi tym razem. Aeternus zwolnił, popatrzył trochę w przeszłość i dokonał czegoś co można określić jedynie jednym słusznym stwierdzeniem. Wymieszał stare z nowym. Ciężka i duszna atmosfera rodem z pierwszych nagrań, a motoryka i riffy czysto death metalowe. Bardzo ładnie i składnie wyszło im to połączenie. Z każdym przesłuchaniem podoba mi się coraz bardziej. Cóż, przyznaję, "A darker monument" jest krążkiem, który trzeba przyswoić kilkukrotnym przesłuchaniem, ale nie dlatego, że taki skomplikowany, po prostu trzeba się przebić przez gęstą atmosferę płyty i mgłę, by docenić walory słuchowe nowego dzieła Norwegów. Z tą płytą jest jak czasami z nową dziewczyną. Na początku w łóżku może wam nie wychodzić, ale jak się dotrzecie, będziecie chcieli tylko tego! Gwoli ścisłości, stawiam tę płytę na półce obok Grave "You'll never see..." i Pandemonium "Devilri". Chcecie wiedzieć dlaczego? To posłuchajcie!
nocturnalart.com; mystic.com.pl; www.aeternus.ch
