Supreme Lord
Death metal beast (promo cd)
Wydane przez Rok wydania 2003Kraj PolskaNapisał Olo8
Wyrazy szacunku dla wytrwałości Reyasha w kontynuowaniu wizji o nazwie Supreme Lord. Wiele osób kojarzy go zapewne nawet bardziej z takimi nazwami jak Profanum, Witchmaster czy ostatnio Christ Agony, ale nadeszła wiekopomna chwila, aby to zmienić! Supreme Lord po wielu perypetiach personalnych, które targały zespołem i długim okresie nieaktywności, wreszcie podnosi się z popiołów i niech wszyscy trzymają mocno portki w garści, żeby im nie opadły! hehe. To na razie tylko promo, ale już mi się micha cieszy na samą myśl o całości "X99,9". Oto bowiem dostajemy death metal w swej bardzo klasycznej postaci - śmierdzący siarką, bluźnierczy i brutalny - tylko że w rozumieniu bardziej old schoolowym. Riffy i motoryka otwierającego kawałka "Death Metal Beast" dosyć mocno kojarzyć się mogą z Vader, jednak samo brzmienie jest zdecydowanie inne, bardziej że tak powiem 'naturalne', ale równocześnie wciąż bardzo silne i niezmiernie miłe w dobie przesadnie dopieszczonych produkcji. Przyczepiłbym się może do zbyt 'łopoczących' bębnów, co szczególnie uwydatnia się w utworze "Dark Heresies" i właściwie tylko w nim mi to przeszkadza - w pozostałych efekt ten jest praktycznie niezauważalny, ale ciekaw jestem jak będzie to wyglądało na całej płycie. Jako trzeci i ostatni leci kawałek z demo z '95 roku - "Isolated". Świetny, ciężki, mozolny numer w średnich tempach - a dodam tylko, że do całego wydawnictwa dołączona będzie bonusowa płyta z dwoma koncertowymi videoclipami oraz całą demówką "At the black moon night", którą swego czasu zachwycał się każdy podziemniak he, he. Czekajcie niecierpliwie na całość "X99.9" oraz być może na jakieś koncerty w Waszych okolicach. Lord Reyash i spółka na razie wypuścili tylko małą bestię, która wściekle gryzie i szczeka o zmartwychwstaniu Najwyższego Pana i aż boję się pomyśleć co będzie, gdy cała horda takich stworzeń wpadnie wkrótce do mojego domostwa!
www.supremelord.com