Forgotten Tomb
Songs to leave (1cd)
Wydane przez Selbsmord services/AgoniaRok wydania 2002Kraj WłochyNapisał a.p8
Swego czasu byłem bezgranicznie oddany "Brave Murder Day". Po prostu mogłem dać się pociąć za ten krążek. Samobójcze zauroczenie minęło, ale co jakiś czas daję upust swojemu masochizmowi i dręczę się tym cudem. Szacunek pozostał. Katatonia zeszła na psy, na całe szczęście (a może nieszczęście, bo słuchając takiej muzy pewnie niejeden palnął sobie w łeb) pojawiają się naśladowcy wierni metalowej inkarnacji Blakkheima. Najogólniej mówiąc Forgotten tomb gra ten sam depresyjny rodzaj black, doom, dark i cholera wie jeszcze jakiego metalu jakim parała się Katatonia na pierwszych 2 albumach. Nie jest to dosłowne rżnięcie ze Szwedów. "Songs to leave" jest zdecydowanie mniej monotonny. Można by powiedzieć, że nawet bardziej ekstremalny, skojarzenia z "Hvist lyset tar os" Burzuma jak najbardziej trafne. Forgotten tomb stawia na bardziej wyrafinowane formy umysłowych tortur. Muzyka jest bardziej agresywna, gdzieś pośród dźwięków czai się coś mrocznego i złego. Dodatkowym atutem Włocha są wokale. Wrzaski, piski, zawodzenia, od samego słuchania pociąć się można... Zaskoczył mnie ten album, wprowadził w melancholię, a przede wszystkim przypomniał, że istnieją jeszcze inne formy przekazu. Może mniej ekstremalne niż death metal, ale równie impulsywne, a z pewnością mocniej oddziałujące na psychikę. Polecam dźwiękowym sado masochistom i wszystkim niedoszłym samobójcom. Przy odrobinie szczęścia w pewien dżdżysty jesienny wieczór "Songs to leave" przejmie nad wami kontrolę, he, he.
www.forgottentomb.nu; www.selbsmord.nu; selbsmord@swipnet.se; noxfil@poczta.onet.pl