Abdullah
Graveyard Poetry (2cd)
Wydane przez Meteor CityRok wydania 2002Kraj USANapisał Olo8
Myśleliście, że blasty wymiślili specjaliści od brutalnej ekstremy? Nic bardziej mylnego - już ćwierć wieku wcześniej grał je, oczywiście znacznie mniej intensywnie i trochę ciszej (hehe) Black Sabbath. Mówię o tym dlatego, iż Abdullah w sporym stopniu odkurza ten sposób grania i dodaje do tego jeszcze olbrzymią partię swoich własnych, zadziwiająco świeżo brzmiących, stoner rockowych i nie tylko, muzycznych fascynacji. Czasami podchwytują mocno grungowy feeling w stylu Alice In Chains czy Mad Season, czasami czuć trochę Tool'a zaś wokal, będący najjaśniejszym i najbardziej zwracającym na siebie uwagę pierwiastkem na tej płycie budzi we mnie silne skojarzenia z, charakterystycznie przepełnionym żalem, śpiewem Keitha Caputo z debiutanckiej płyty Life Of Agony "River runs red". Wszystko to znakomicie się ze sobą łączy i buzuje w kociołku podgrzewanym niezmordowaną, stoner rockową energią a dodatkowy, duży plus należy się lirycznej zawartości tego krążka, której daleko do typowo imprezowo-rock&rollowych, prymitywnych nawoływań. "Graveyard poetry" można spokojnie polecić zarówno wielbicielom rocka lat siedemdziesiątych, fanom, pogrążającego się już powoli w niepamięć grungu jak i szukającym metalu w nieco bardziej klasycznej, ale naprawdę wyśmienitej formie. Właściwie to dziwne, bo ja osobiście raczej średnio podpadam pod każdą z tych grup a i tak Abdullah, od paru ładnych tygodni, przyciąga mnie nieprzerwanie swoim magnetycznym oddziaływaniem.
www.meteorcity.com; www.peoplelikeyourecords.de; www.hotterthanhell.de
