Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Bright Ophidia

    Coma (cd)

    Wydane przez MMPRok wydania 2003Kraj PolskaNapisał a.p10Komentarze (0)Takiego albumu się nie spodziewałem! Mało w Polsce gra się takich dźwięków, zakręconych, połamanych i przy tym tak dostępnych i tak łatwo zakorzeniających się w świadomości. W skrócie Bright ophidia gra progresywny metal - ale jaki metal! Przesiąknięty do cna wpływami z innych gatunków. Na "Coma" nasz ukochany styl z łatwością przechodzi w rocka, psychodelę czy nawet lekki industrial. Brzmienie i podejście do budowy utworów nachalnie kojarzy mi się z genialnym Sadus. Właśnie sadusowa praca gitar i basu bardzo spójnie połączona z drapieżną progresją w stylu Faith no more to największy atut Bright ophidia. Utwory należą raczej do długich, jednak cały czas coś się w nich dzieje, niemalże każdy riff, uderzenie bębnów ma swoje miejsce, nic tu nie jest dziełem przypadku. Za każdym razem kiedy "Coma" ląduje w moim odtwarzaczu wiem, że czeka mnie niekontrolowana orgia dźwięków wysokiej klasy. Ba, za każdym razem znajduję w tej płycie coś nowego, coś co ciągnie mnie do kolejnego zagłębienia się w muzycznej otchłani jaką serwuje nam zespół. No i jeszcze klimat, w którym utrzymana jest cała muzyka. Nad "Coma" cały czas unosi się duch jakiegoś niepokoju. Ta płyta może wprowadzić w niezłą psychodelię, nawet stany lękowe. Coś trującego czai się w tych dźwiękach, coś mąci w mojej główce. Bright ophidia z miejsca ląduje w czołówce polskiego inteligentnego grania. Tenebris, Psychotropic transcendental, Nyia, Athropia red sun... każdy z tych zespołów gra zawiłą muzykę, na swój sposób. Bright ophidia świetnie do nich pasuje. Za taki krążek ocena może być tylko jedna - max!


    bright-ophidia.metal.pl
    Możliwość komentowania jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników forum.

    Zaloguj się lub załóż konto