Baalphegor
The End Of Descent (promo cd)
Wydane przez Rok wydania 2002Kraj HiszpaniaNapisał Tomash7
Trzy-utworowy materiał promo "The End Of Descent" to krótka zapowiedź, dostępnej już od jakiegoś czasu, bezpośrednio u zespołu debiutanckiej płyty o takim samym tytule. Death metal, bardzo czytelny, przyzwoicie nagrany - chociaż, miałbym pewne zastrzeżenia to sucho brzmiących, za bardzo wypchniętych na pierwszy plan miejscami stóp i stukającego okrutnie werbla. Stukot bywa niemiłosierny, jak w trzecim numerze, że aż serducho i wątroba z bólu kołatają...Technik perkusyjny bardzo dobry, jednak przez dominacje jego instrumentu w muzyce Baalphegor, gitara trochę traci na mocy - solosy są tu wyjątkiem. Taka moja skromna uwaga pod adresem realizacji tych kawałków...Death metal w wykonaniu tego katalońskiego bandu nie przynosi żadnego novum dla gatunku, ale i nie zaśmieca sceny swą obecnością. W większości jest zauważalne (hm...słyszalne raczej:-))), bardzo udane w rezultacie wypośrodkowanie elementów składowych tych trzech kawałków. Postawiono trochę na hm....'przebojowość'?! Heh, to może nie odpowiednie określenie, lecz coś w tym jest, ponieważ muzyka dynamiczna, w której rytm ciało bezproblemowo potrafi się wkomponować. Baalphegor nie łupią non-stop do przodu z kosmicznymi prędkościami, i toteż po części wyszło jak najbardziej ok. na korzyść dla nich. Jest owszem i szybko, ale są zwolnienia i czasami walcowate partie na modłę amerykańską. Słuchanie tej promóweczki przebiega sprawnie, bez większego bólu i po długim czasie spędzonym w towarzystwie nuty Baalphegor, pewna refleksja, co do jednego takiego skojarzenia mi się delikatnie nasuwa...Po dogłębniejszym zatopieniu się w Baalphegor, odczuwam w niektórych momentach emocje zbliżone do tych, co w przypadku naszej Traumy z poprzedniego albumu....a to pod względem pewnych konstrukcji i charakterystycznej dla naszych motoryki. Lecz jeśli miałbym pokusić się o przybliżenie soundu Baalphegor jako całokształtu, to brakuje im tego mięsa, tej masywnej, brutalnej ściany dźwięku, która powinna spływać na słuchacza. Nie jest jednak źle, ich death metal jest w porządku, ale bez podniety. Ciekaw jestem pełnej "The End Of Descent", lecz wielkich nadziei w Baalphegor osobiście nie pokładam. Kilka lat już grają i są na dobrej drodze do obrania właściwego kursu w niedalekiej przyszłości...
www.baalphegor.com