Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Eternal Deformity

    The Serpent Design (cd)

    Wydane przez Rok wydania 2002Kraj PolskaNapisał Olo8Komentarze (0)Nigdy nie byłem wielkim miłosnikiem tej grupy. Wystarczało mi zawsze zdawkowe zapoznanie się z ich twórczością żeby stwierdzić, że nieszczególnie będą mnie rajcować motywy serwowane przez ten band. I oto teraz staję przed koniecznością napisania paru słów o najnowszym materiale ekipy z Żor. I jakie wnioski mi się nasuwają? Pierwszy to taki, że jestem pieprzonym burakiem, natomiast drugi to pean na temat rozwoju jaki dokonał się w muzyce Eternal Deformity. Co tu dużo gadać - stała się ona znacznie dojrzalsza, odważniejsza i przez to wszystko dużo ciekawsza. Zespół ten już dawno (choćby na "The Abyss of dreams") udowodnił, że nie jest typowym doom metalowym smutasem, ale że gra bardzo dynamiczną muzykę klimatyczną, która zamiast usypiać zmusza do ruchu - raz dynię do machania, raz ręce do napierdalania w wyimaginowaną perkusję a w kawałku "USoA" to wręcz tańczyłem przy rurze. Kopniak jakiego wymierza Eternal Deformity swoim słuchaczom charakteryzuje ponad wszystkim wspaniałe zróżnicowanie aranżacji. Momentami Eternal Deformity grają w sposób, które nieodparcie kojarzy mi się z najznakomitszymi wydawnictwami Tenebris - jak w całym kawałku "Field of glory", który na końcu w genialny sposób przechodzi w następny, zajebiście się rozwijający "Sea of love" a po nim znów duszny, znów prawie tenebrisowy "Release me". Na "The Serpent Design" na wyróżnienie zasługuje, dosłownie każdy instrument. Naprawdę świetnie używane są klawisze - ciągle w tle czają się nabudowując atmosferę i od czasu do czasu wysuwają się z jakimś zaskakującym motywem. Wokale, które na wcześniejszych produkcjach raziły niezbyt ciekawymi 'czystymi' partiami teraz urosły do miana jednej z najjaśniejszych perełek w muzyce tego zespołu, zaraz może po gitarach, dla których określenie 'profesjonalne' jest jedynie nędzną próbą oddania ich świetności. To one prowadzą tu tak naprawdę cały klimat, rozkładają ciężar, są dyrygentem energii - czasem atakują ostro, nawet death metalowo a kiedy indziej oddają się solowej rozkoszy, uwydatniającej warsztat obsługujących je muzyków. Juz teraz czekam na to co będzie się dalej działo z Eternal Deformity - mam przeczucie, iż nie rozwinęli jeszcze w pełni swych artystycznych skrzydeł, że drzemie w nich jeszcze pokaźny potencjał artystyczny do tworzenia cholernie interesującej i przede wszystkim bardzo porywającej muzyki.


    republika.pl/eternaldeformity; edsmyczek@poczta.onet.pl
    Możliwość komentowania jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników forum.

    Zaloguj się lub załóż konto