Delight
Eternity (3cd)
Wydane przez Metal MindRok wydania 2002Kraj PolskaNapisał --- autor prosił o anonimowość ---2
Czytając to większość z Was chyba się zdziwi, co w Masterfulu robi recenzja tego zespołu. Ano powodów jest kilka - a co najmniej cztery. Po pierwsze dostałem tą płytę, to recenzuje. Po drugie, przeszedłem katusze słuchając tego (i przesłuchałem całą tą płyte!). Trzeci powód jest taki, że przeczytałem info reklamowe tego "dzieła", które rozbawiło mnie do łez. I po czwarte - mógłby się znaleźć wśród Was jakiś kretyn, który kupiłby to omamiony pseudo reklamowymi recenzjo-paenami na cześć tego albumu. Nie będę się długo bawił w opisywanie tego, także szybko walne prosto z mostu. Reklama tego albumu głosi, że jest to trzecia płyta wspaniałego zespołu słynącego z znakomitego głosu niejakiej Pauliny. Prawda jest tylko jedno, mianowicie to trzeci cdek w historii tego zespołu, niestety to także 3-ci z kolei chłam, który zabiera miejsce na scenie wielu świetnym nowym zespołom. Jeśli tak mają wyglądać znakomite głosy to autorów tych bzdetów serdecznie pozdrawiamy, paczkę do szpitala dla "umysłowych" przyślemy pocztą! Kolejna demagogia to slogan o tym jak to każdy z nas znajdzie na "Eternity" najwyższej klasy muzykę metalową. Buahaha, mam wrażenie, że jakby mój zółw miał uszy to by uciekał szybciej niż gepard od tego albumu (smutne te reklamy naprawdę). I jeszcze na koniec, notka, że zespół jest porównywany do Nightwish i The Gathering. Tak to jest prawda, ale ze względu na zrzynanie i to niezbyt udanie z tych kapel. O zawartości muzycznej nie będę się rozpisywał, jest po prostu niesamowicie kiepska. Wtórniactwo, obracanie się w klimatach przestarzałych na dobra sprawe oklepanych to po prostu nic nie wnosi do muzyki. Nijakie, bezbarwne i nikomu nie sugeruję, aby miał z taką muzyką do czynienia. Oby tak tytułowa wieczność nie wyglądała jak muza Delight, bo biada nam ludy!
siusiak.nie.com.pl/~delight
