Cadaveria
The Shadows' Madame (1cd)
Wydane przez ScarletRok wydania 2002Kraj WłochyNapisał --- autor prosił o anonimowość ---4
Po odejściu z "makaroniarskiego", blackowego Opera IX niejaka "Nocna Dama Cmentarna":) zwana Cadaverią postanowiła powołać do życia swój nowy zespół. Płyta "The Shadows' Madame" jest ich tegorocznym debiutem. Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa to, co za muzykę gra ta Cadaveria... reklama głosi, że horror metal. No cóż, wrażenia to niestety na mnie nie robi. Nie przechodzą mnie ciary, nie obgryzam paznokci, a raczej patrząc na zdjęcia i image tego bandu chce mi się śmiać. Cała wesoła 5-tka z "Cmentarna Damą" (czyt. Cadaverią) na czele, kreuje się na neo industrialnych bleczurów, jeśli by miało to potwierdzenie w nowoczesnej progresywnej muzyce to nie miałbym nic przeciwko i przemilczałbym całą sprawę. Niestety muzyka w przeciwieństwie do próby bycia awangardowym wizualnie nie jest ani krztynę czymś, co nazwać mógłbym "neo". Także muza z horrorem i nowoczesnością nie ma nic wspólnego. Właściwie jest to tandetne melodyjne heavy-blackowe pitolenie. Nie mam żadnych większych przemyśleń dotyczących tego materiału. Wlatuje jednym uchem i wylatuje drugim. Nie robi na mnie żadnego wrażenia. Kolejna pozycja do bagna ze zwykłymi płytami, które wywołują u mnie znudzenie. Zero postępu, zero klimatu, od czasu do czasu jakaś melodyjna zagrywa giatrowo-klawiszowa (jedyny kawałek, który jest na poziomie to "The Magic Rebirth") i tyle. Wokal Cadaverii nie powala na kolana, jest po prostu zwykły, mimo prób urozmaicenia tego w różne strony (King Diamond chyba się zlewa na maxa słysząc te zawodzenia). "The Shadows' Madame" jest płytą zwyczajną, bez polotu, bez pomysłu na coś niezwykłego, ciekawego. Życie jest zbyt krótkie, aby słuchać takich albumów. Nie mam zamiaru delektować się 100-tną taką samą płytą, jakich jest w pierony na rynku, i nikomu też nie polecam.
www.cadaveria.com; www.scarletrecords.it