Zaloguj się na forum
×

Premiera



Nihili LocusCryptopsyHelheimTenebrae in Perpetuum
  • Enter Chaos

    Dreamworker (1cd)

    Wydane przez Metal MindRok wydania 2002Kraj PolskaNapisał Tomash9Komentarze (0)Odłóżmy wszelkie spekulacje i wywody na bok, a takowych pewnie w tym przypadku nie brakuje, i zajmijmy się sprawami czysto muzycznymi, a nazywając rzecz po imeniu - płytą "Dreamworker". Czas pokaże czy temat przewodni tej recki, czyli formacja Enter Chaos będzie projektem, czy regularnie funkcjonującym bandem. Ja osobiście opowiadam się za drugą opcją.... "Dreamworker" to dziewięć autorskich numerów utrzymanych w ogniu krzyżowym dwóch stylistyk - szwedzkiego i amerykańskiego death metalu. Mamy jeszcze na deser cover At The Gates - "Cold", z klasycznego już dziś "Slaughter Of The Soul". Właśnie, szwedzki death..... Ale nie ma jakoś na szczęscie maksymalnego przesłodzenia melodiami, lecz raczej bardziej klimaty At The Gates. Owszem, są momenty które spokojnie mogłyby reprezentować szwedzkie, dzisiejsze granie jak choćby "Blood Desire" czy "Chaos". Nie ma mowy o jakimś kopiowaniu czy coś. Po prostu niektóre partie przypominają minimalnie In Flames, albo nasz rodzimy Demise - ale to chyba za sprawą Ozza z Demise który to udziela się w Enter Chaos. Zaś z drugiej strony "Dreamworker", "Lethal Dreams" czy "Synthetic Future" to numery zbudowane na bardzo solidnym fundamencie, jakim bez wątpienia jest muzka legendy tej sceny, czyli Death. A wejście w tytułowym to wręcz Immolation!Kawałki na 'Dreamworker" przechodzą bardzo płynnie jeden w drugi, i każdy jest inny od poprzednika. Są i bardzo szybkie partie, ale i jest miejsce na zwolnienia. Duże znaczenie mają tu także industrialne wstawki autorstwa Raidena z Aural Planet, które dodały płycie niepowtarzalnego klimatu (w szczególności w "Electronic Zombies" i "Blood Desire" są fenomenalne). "Dreamworker" to jednak muza jak najbardziej pełna gitarowego łojenia. Fast Synthetic Track FX, hehe, ma na celu urozmaicić materiał, i w sumie dodaje tej muzyce nie spotykanej na innych płytach atmosfery, nadając zupełnie nowy wymiar. Martex takze nieźle gardłem operuje, częstując słuchacza wyjątkowo agresywnymi wrzaskami. O wiele lepsza robota niz w przypadku debiutu Immemorial, na którym to Marta zaśpiewała. Brzmienie "Dreamworker" również niszczy! Fakt, Enter Chaos też skorzystał z usług Hertz Studio, co już chyba stało się w przpadku polskich zespołów chlebem powszednim. Jednak "Dreamworker" osiągnął trochę inne brzmienie - jakby bardziej siarczyste i bardziej chłodne z drugiej strony. Dla mnie debiut Enter Chaos to świetna robota, bardzo ciekawe pomysły i aranże (w szególności kawałki autorstwa Mistera D. z Azarath i Mistera Blasphemo z Luna Ad Noctum). Nie można o tej płycie źle powiedzieć, bo w zasadzie dlaczego o zajebistej muzie się źle wypowiadać!?.... "Dreamworker" dostaje dziewiątkę, a ja czekam na dwójkę Enter Chaos.


    www.enterchaos.metal.pl
    Możliwość komentowania jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników forum.

    Zaloguj się lub załóż konto