Homer
Painting memories (cd)
Wydane przez Fun TimeRok wydania 2001Kraj BelgiaNapisał tharatyn1.5
Już pierwsze dźwięki tej płyty uświadamiają słuchacza, że ten belgijski zespół osiągnął pełnię amerykańskiego grania połowy lat dziewięćdziesiątych. Ma to swoje plusy i minusy. Niestety tych ostatnich jest jak to zazwyczaj bywa więcej. Jeżeli lubisz głupawe brzmienie zespołu Offspring, nosisz podarte dżinsy lub bujasz się wieczorem z otępiałymi od piwa koleżkami, to znajdziesz na tej płycie wszystko, czego Ci potrzeba. Brzmienie nazwane kiedyś "new-age punkiem" (nie wiem, co to ma wspólnego z tym normalnym) to określenie, które, mimo iż debilne samo w sobie, to jednak najdobitniej charakteryzuje ten album. Jedenaście trzyminutowych utworów utrzymanych w równym tempie z nierozróżnialnymi partiami gitar i wokalista o iście anielskim głosie to nie to, czego oczekiwałem. Utwory są tak podobne, że wątpię w istnienie na tym świecie istoty (oczywiście z wyjątkiem członków zespołu), która po dwóch-trzech przesłuchaniach tej płyty, byłaby w stanie w najmniejszym stopniu je rozróżnić. Całość "Painting memories" można skwitować słowami - głupawe granie dla dzieciaków spod Mcdonald'a. Czas trwania tego cuda nie przekracza 30 minut lecz i tak przesłuchanie go w całości już po 3 minutach zaczyna być potworną katorgą.
www.funtimerecords.com