Wydane przez Cyclone EmpireRok wydania 2015Kraj NetherlandsNapisałOlo7,5Komentarze (0)O ile drugi album Bodyfarm był mocnym krokiem w przód w stosunku do debiutu, o tyle na trzecim z kolei “Battle Breed” Holendrzy umacniają już tylko obraną wcześniej, bezpieczną i sprawdzoną przez wielu tuzów sceny strategię, serwując ciężki, motoryczny death metal - tradycyjny w swej istocie, ale równocześnie wyprodukowany z współczesną siłą rażenia. Pracująca głównie w średnich tempach, brutalna i ciężka machina z chwytliwymi melodiami, twardymi sprężynami basu i militarnymi odniesieniami przywodzi nieodzownie na myśl ich lokalnych ziomali z Hail Of Bullets, czy też bardziej współczesne oblicza Thanatos, Morgoth albo Asphyx (gościnnie mamy tu w otwierającym numerze nawet wokalistę, który udzielał się w prawie wszystkich wymienionych kapelach - o kim mowa, to chyba wszyscy wiedzą). Kolejne riffy spadają niczym masywne ostrze topora, precyzyjnie ścinającego karki trzepiących dyniami słuchaczy, pracujące równo centrale powodują, że wciskasz mocniej pedał gazu w swoim czołgu, a melodie malują krwawe pejzaże wojennego pobojowiska. Mimo przewidywalnego charakteru, utwory te mają swój urok. Słucha się tego z mamoniowym zadowoleniem i bez poczucia straconego czasu - zabrzmiało to może trochę jak relacja z oglądania pornosa, ale zapewniam, że przyjemność trwa dłużej niż tylko do pierwszej ostrej sceny.