Under The Church
Under The Church (ep)
Wydane przez Pulverised RecordsRok wydania 2014Kraj SwedenNapisał Olo7,5
Gdziekolwiek nie pojawia się nazwa Under The Church, tam też pojawia się wspomnienie Nirvana 2002. Lars i Erik - dwaj byli muzycy tego legendarnego i szanowanego przez wielbicieli starej Szwecji zespołu powrócili bowiem do death metalowego biznesu właśnie pod szyldem Under The Church. Plus dla chłopaków za nie podpinanie się pod starego trupa, choć stylistycznie jest to wciąż death metal tak szwedzki jak meble z Ikea, zbliżony mocno do nagrań Entombed/Nihilist i wczesnego Grave. Jedyną różnicę robi teraz brzmienie - w przypadku Nirvana 2002 było kolejnym sunlightowym epigonem, a w tej chwili wyraźniej czuć w nim piętno Autopsy - które oczywiście w szwedzkim graniu zawsze było i jest w jakiejś formie obecne. Jest więc dynamiczna, crustowa mielona w średnich tempach, jest masa zaczepnych riffów i chwytliwych refrenów, a to wszystko tapla się cudownie w brzmieniowej zgniliźnie z wybornymi, organicznymi bębnami, przewalającymi tony cuchnącego mułu gitarami i z zajebistymi, mokrymi growlami. Te ostatnie są na tyle zrozumiałe, że bez problemu zatopić możemy się w warstwę liryczną, która wypełniona jest komiksowymi nekro-historyjkami o pełzających zwłokach, cmentarnych imprezach z wykopanymi dziewczynami i duszyczkach zabłąkanych w kościelnych kryptach. Od logo i oprawy graficznej, przez teksty i muzykę mamy tu więc szwed-deathowy hamburger z frytkami, ale na absolutnie najwyższym poziomie tego grania, z wpadającymi momentalnie w ucho kawałkami i pięknie cuchnącą białymi robakami, zmurszałą produkcją. Niech Was nie zniechęca mały format wydawnictwa - zmieściło się na nim bowiem aż 7 utworów o łącznym czasie przekraczającym 21 minut i jest to idealna dawka, aby nasycić każdego złaknionego wysokogatunkowego, oldskulowego death metalu z kraju Trzech Koron.
www.facebook.com/UnderTheChurch; www.underthechurch.bandcamp.com; www.pulverised.net; www.facebook.com/pulverisedrecords
