Omnizide
Death Metal Holocaust (1cd)
Wydane przez Carnal RecordsRok wydania 2014Kraj SzwecjaNapisał Olo8,5
Kolejna horda zombies, która właśnie wypełzła z piwnicy, aby naparzać oldskulowy metal na świeżo wykopanych, mocno zaawansowanych w procesie rozkładu instrumentach. Szwedzkim zwyczajem, łachudry z tej bandy mają na swoim koncie wybryki z paroma innymi, utytułowanymi ekipami z tego kraju - w tym wypadku chodzi o m.in. black metalowe Avsky i Craft, co nie pozostaje bez wpływu na obraz muzyki Omnizide. Oprócz zatem tytułowego death metalu, który w tym wypadku oznacza mocne naleciałości klasycznego Autopsy, czy starej death/thrashowej Szwecji w stylu Merciless, jest też sporo rzężenia typowego dla Darkthrone z czasów ich black metalowej przemiany, a także masa podobieństw do black/thrashowych tuzów - od Bestial Mockery, przez Destroyer 666, Nifelheim, aż po Desaster, Aura Noir itp. Nie wyręczając się jednak samymi odnośnikami trzeba przede wszystkim podkreślić, że Omnizide znakomicie zarządza dynamiką w swojej muzyce - gdy zwalniają, ich utwory nabierają naprawdę wisielczo-gnilnego charakteru, gdy przyspieszają - emanują dzikością, szaleństwem i niebezpieczną w bezpośrednim starciu agresją. Surowe, ale równocześnie bardzo organiczne, cmentarne brzmienie i chrapliwie zjadliwy wokal Noxa, przypominający mi nieco styl Helmkampa, są idealnym dopełnieniem rozpierduchy, którą rozkręca ta zbójecka zgraja. Prawdziwy, arogancki metal dla nierozchwianych emocjonalnie samców alfa, którzy nie depilują sobie odbytu, nie prasują swoich t-shirtów, a na Walentynki, zamiast kwiatów i bombonierek w kształcie serca kupują swoim partnerkom paczkę prezerwatyw i 0.7 l mocniejszego trunku. I nie ma, że "mam dzisiaj okres".
www.facebook.com/omnizide; www.facebook.com/Carnalrecords.sweden
