Furia
W melancholii (mcd)
Wydane przez Pagan RecordsRok wydania 2013Kraj PolskaNapisał Robert Jurkiewicz5
Gdybym był specjalistą od zaklinania rzeczywistości w Ministerstwie Finansów, zapewne wycisnąłbym z nowego mcd Furia zdecydowanie więcej. Nie jestem, więc muszę pisać jak jest. Wesoło nie jest i nie mam tu na myśli jedynie charakteru muzyki. Ta jako programowo melancholijna nie może przecież zachęcać do radosnych pląsów. Mam na myśli to, że "W melancholii" jawi się jako zdecydowanie najsłabsza pozycja w dotychczasowej dyskografii ekipy Nihila. Zespół ma na koncie pozycje przeróżnej natury i mniej lub bardziej oczywistej urody, lecz każda z nich jest o czymś. Tym razem powstało kilkanaście minut muzyki w sporej mierze o niczym. Furia zrezygnowała z ekstremalnych i gwałtownych partii. W zamian proponuje wyciszone, melancholijne granie. Nie byłoby w tym nic gorszącego, gdyby tytułowa melancholia nie ograniczyła poczynań muzyków do anemicznego muskania instrumentów. Powstało dzieło bez wyrazu, nie tyle smutne co smętne. Pomimo szczerych chęci trudno na dłużej związać uwagę z niemrawo pulsującymi dźwiękami. Sytuacji nie ratuje kilka niezłych fragmentów, jak choćby zaserwowany na powitanie ambientowy motyw, czy też "paradajsowa" końcówka pierwszego utworu o wysokim współczynniku chwytliwości. Niestety biorąc pod uwagę całokształt, nowa Furia się nie broni. Słuchając "W melancholii" zastanawiam się, czy aby panujący tu marazm nie jest efektem przewrotnego poczucia humoru jej twórców. Być może Nihil i jego kompani świetnie się bawią widząc jak my maluczcy próbujemy odnaleźć w tym wszystkim głębszy sens. Ja także próbowałem, ale nie znalazłem.
let-the-world-burn.org; www.paganrecords.com.pl