Primitive Man
Scorn (1cd)
Wydane przez Throatruiner/Mordgrimm RecordsRok wydania 2013Kraj USANapisał Olo7,5
Chłopaki pochodzą z Denver i znani są ponoć lokalnie z gry w jakichś tam zespołach, których nazw przytaczać nie będę bo pewnie i tak nikomu nic nie powiedzą. Tutaj natomiast babrzą się w brudnym sludge/doom, z ciężko rozwalcowaną dynamiką, blackowym uwielbieniem zła i prawie crustową, surową ohydą. Sprzęgające się gitary, miarowo wymierzane kopniaki bębnów, growl brzmiący jak charczenie maltretowanego i dogorywającego tyranozaura i w tym wszystkim pobrzękujące jeszcze potężnie i metalicznie grube druty basu. Tygryski uwielbiające mozolną patologię dźwiękową w klimatach takiego np. Khanate będą się jarać już w pierwszym, tytułowym, prawie 12 minutowym kawałku, gdzie ostatnie 3-4 minuty to ultra-powolne, sadystyczne nabijanie na pal. Kiedy indziej oprawcy z Primitive Man odpuszczają na chwilę sludge/doomowe tortury pozostawiając swoją ofiarę w kałuży lepkiego, niepokojącego dark ambient/noise. Tylko po to oczywiście, aby za chwilę wrócić i znów - kopać, dusić, rozgniatać i wyrywać. "Scorn" to bowiem przerażająca swoim naturalizmem opowieść dźwiękowa o patologii, sadystycznych instynktach i używaniu obsyfiałych, prymitywnych narzędzi do zadawania cierpienia. To niskotonowy pożeracz wszelkich optymistycznych bajań o przyszłości ludzkiego gatunku i niszczyciel wszelkiej pozytywnej energii. I jak ja nieszczególnie przepadam za sludge jako takim, tak w tej formie i w tego typu konfiguracji gatunkowej jest dla mnie bardzo przekonujący.
primitivemandoom.bandcamp.com; www.primitivemandoom.com; www.facebook.com/primitivemandoom; www.throatruinerrecords.com
