War Possession
Through the Ages (mcd)
Wydane przez Hellthrasher ProductionsRok wydania 2012Kraj GrecjaNapisał Robert Jurkiewicz7,5
Wojnę mają we krwi. Nie tylko w nazwie, czy na okładce. Pozostając w temacie grafiki, wiedziony ilustracją na froncie byłem pewien, że czeka mnie spotkanie z reprezentantem „war metalu" pokroju Black Witchery. Coś w tym jest, ale pobieżne skojarzenia nie wyczerpują tematu. Motoryka i struktura co niektórych riffów faktycznie wskazują na zbieżność interesów War Possession z przedstawicielami powyższego nurtu. Instrumentalne przerywniki między utworami, oraz wieńczące płytę outro wypełnione odgłosami bitwy ostatecznej słuszność tychże skojarzeń podtrzymują, lecz na tym koniec. War Possession brzmi zdecydowanie bardziej selektywnie aniżeli większość spadkobierców Blasphemy. Poza tym Grecy nie uchylają się od wpływów death metalu w swojej klasycznej formie. Po raz kolejny jesteśmy na wojnie, bo do głosu dochodzą riffy, które bez wątpienia spowodują szybsze bicie serca u każdego fana Bolt Thrower. Podoba mi się wokal kilkukrotnie wsparty pogłosem. Intryguje brzmienie werbla. W tym przypadku początkowo odczuwałem dyskomfort, lecz w końcu dotarło do mnie, że stylizowany na karabin maszynowy instrument to po prostu kolejny element rozgrywającej się batalii. Karabin odzywa się z różną częstotliwością. Bywa, że słychać pojedyncze snajperskie wystrzały. Wówczas gitarzyści ciężkimi, grobowymi dźwiękami odciągają słuchacza z pierwszej linii frontu wprost do zatęchłego, ciemnego bunkra. Tego samego w którym wcześniej obozowali pochmurni Holendrzy z Asphyx. War Possession proponuje dobry, zróżnicowany, na wskroś death metalowy materiał, który pobudzi każdego zwolennika tego typu grania. Czekam z niecierpliwością na duży album.
www.facebook.com/pages/War-Possession/416122555097944; www.hellthrasher-distribution6.home.pl
