Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Parricide

    Just Five (7cd)

    Wydane przez Mad Lion RecordsRok wydania 2011Kraj PolskaNapisał Robert Jurkiewicz8Komentarze (0)Parricide - Just FiveZespół zawinił sam sobie nagrywając tak znakomity album, jakim jest "Patogen". Dziś każde kolejne fonograficzne posunięcie Parricide konfrontowane jest właśnie z tamtą płytą. Podobnie jest w przypadku "Just Five". Jedni kręcą nosem mówiąc o obniżce formy, inni wychwalają, zaś bezpośrednio uwikłany w twórczość zespołu, czyli Dyrektor Muzyczny Parricide Piotr Sabarański deprecjonuje wartość "Patogen" w dyskografii swojej grupy. Ja poprzednią płytę do dziś bardzo sobie poważam. Dobrze pamiętam pozytywne zaskoczenie jakie wywołała zawarta na niej świeża i wyluzowana wersja grincore’a. "Just Five" nie zaskakuje w takim stopniu. Pierwszy odsłuch wzbudził u mnie mieszane odczucia. Niby wszystko jest na swoim miejscu. Szybkie, zwarte utwory okraszone tu i ówdzie przyjemnie bujającymi wolniejszymi partiami, charakterystycznym bębnieniem Vizuna oraz charkotem Prosiaka. Jednym zdaniem, Parricide jaki znamy i kochamy, lecz równocześnie jakiś taki chaotyczny, nie tak chwytliwy, szorstki, głośny. Mniej przyjazny w odbiorze po prostu. Po kilku kolejnych przesłuchaniach sytuacja się wyklarowała. Przebojowość i chwytliwość jest, a jakże, tyle że zamaskowana brudnym, punkowym brzmieniem. Potrzeba nieco więcej uwagi i osłuchania, by z natłoku znacznie bardziej niż dotychczas hałaśliwych dźwięków wyłowić kopiące po zadzie grindcore’owe przeboje. Pomiędzy nimi poupychano różnej maści przerywniki. Od kabaretowych przyśpiewek po głośne swojego czasu wypowiedzi przedstawicieli naszego społeczeństwa na tematy społeczne, polityczne i wreszcie religijne. Jedne śmieszą, inne przerażają. Powstaje pytanie, czy dobrze korespondują z zasadniczą zawartością "Just Five". Na pewno przedstawiają Parricide jako zespół zdystansowany zarówno do własnej twórczości, jak i do otoczenia, obserwujący tragikomedię emitowaną w naszym zaściankowym kraju każdego dnia. Rodzi się także inne pytanie, poniekąd zainicjowane na początku recenzji. Przebili "Patogen"? Ciężko powiedzieć, po prostu poszli w innym kierunku, odświeżyli brzmienie, a efekt jest na tyle dobry, że nie może być mowy o rozczarowaniu.


    www.myspace.com/parricide-pl; www.madlion.prv.pl
    Możliwość komentowania jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników forum.

    Zaloguj się lub załóż konto