Hordes Of Decay
The Kings Will Be Ready (1cd)
Wydane przez Grom RecordsRok wydania 2012Kraj GrecjaNapisał Paweł Palica6
"Gdzie jest pies pogrzebany?", pytam sam siebie za każdym razem, gdy próbuję podejść do najświeższego wypustu greckich metalowców z Hordes Of Decay. Niby ma ta załoga wszystko to, co potrzebne do nagrania dobrej płyty, ale słuchając "The Kings Will Be Ready", za każdym razem odnoszę nieodparte wrażenie, że czegoś tu brakuje. I że grecką scenę blackową dosięgło to samo, co Grecję jako taką - kryzys.
Co tu mamy? Sprawnie zagrany, technicznie dość zaawansowany black/thrash metal, którego twórcy nie boją się wycieczek w kierunku bardziej progresywnych dźwięków, gdzieś tam pobrzmiewają również echa Aura Noir, jakby nieco Satyricon, a chwilami goni wszystko ostro do przodu jak Marduk na swych wczesnych płytach. Brzmi wszystko przyzwoicie, choć na mój gust za mało to brudu i stęchlizny, kompozycje są niczego sobie, wokalista skrzeczy przepisowo. I co? I, zasadniczo, nic. Zupełnie mnie to nie rusza.
Nie rzecz w tym nawet, że jest to dramatycznie słabe, niesłuchalne. To po prostu płyta nieznośnie przeciętna. Z gatunku tych, które po jednym przesłuchaniu trafiają tam, gdzie zainteresować się nimi mogą przez nikogo nie niepokojone pająki. Zdecydowanie pozycja jedynie dla fanów gatunku lub zaprzysiężonych zwolenników greckiej sceny, których ambicją jest posiadanie każdej pozycji przez tamtejsze zespoły spłodzonej. Ja znacznie chętniej sięgam choćby po wydaną przez rodzimą Hellthrasher Productions płytę Resurgency "False Enlightenment". Grecki death metal, najwyraźniej, kryzysowi się nie kłania.
www.myspace.com/hordesofdecay