Bodyfarm
Malevolence (1cd)
Wydane przez Cyclone EmpireRok wydania 2012Kraj HolandiaNapisał Olo7
Ekipa ta pochodzi z Amersfoort w holenderskiej prowincji Utrecht, czyli dokładnie z tego samego miasta, w którym stacjonują m.in. Hail Of Bullets, a także Houwitser i zgodnie z tradycją swojej sceny parają się death metalem, który najprościej można określić jako motoryczne granie w duchu starej szkoły, utrzymane gdzieś w okolicach starych nagrań Gorefest, Benediction, Unleashed, Bolt Thrower, Six Feet Under, Malevolent Creation, a także Massacre, której z resztą cover, z gościnnym udziałem Kama Lee na wokalach, zwieńcza ten album. Zdecydowanie dominują średnie tempa, gitary mielą riffy z niewielką dawką zaczepnej melodyki, taktowce wymuszają mimowolny i równomierny headbanging, bas aktywnie bulgocze w tle, a wokalista wyraźnym, mokrym growlem opowiada o tym wszystkim co najbardziej kręci wielbicieli muzyki ekstremalnej - mordercy, wojny, religie, groby i zepsucie społeczeństwa. Przy tego typu graniu raczej nietaktowne jest pytanie o oryginalność, ale mimo wszystko udaje się Bodyfarm przemycić tu i ówdzie kilka nieszablonowych pomysłów, które sprawiają, że przesłuchanie całej płyty jest czymś więcej niż tylko odwiedzeniem kolekcji eksponatów zajebanych z innych, bardziej uznanych, muzealnych gmachów. Najważniejsze jednak jest zdecydowanie bardzo dobre wyczucie tej muzyki przez muzyków Bodyfarm i choć nie da się jeszcze ich debiutu postawić na równi z tym co dostarczyli na scenę choćby ich ziomale z Hail Of Bullets, czy też takie ekipy jak Dead Congregation, Execration, Disma, czy Obliteration, to jednak słuchając "Malevolence" nie sposób nie zarazić się tchnącą z tego krążka pasją do takiego tradycyjnego death metalu, który wydaje się być w ich wypadku tworzony na bazie naturalnej potrzeby fanów tego typu muzyki, bez sztucznej napinki i zimnej kalkulacji aktualnych trendów.
www.myspace.com/bodyfarmnl; www.facebook.com/pages/Bodyfarm/107945989258106; www.reverbnation.com/bodyfarmnl; www.cyclone-empire.com
