Horizon Obscur
Parade Lugubre (2demo)
Wydane przez Rok wydania 2011Kraj KanadaNapisał Olo4
Na pierwszym demo mieli na okładce szubieniczny sznur, teraz jest gilotyna, co będzie na trzecim? Krzesło elektryczne? Pluton egzekucyjny? A może w ogóle nie będzie trzeciego, bo chłopaki z Horizon Obscur wydają się być tak cholernie przygnębieni, że różnych rzeczy można się po nich spodziewać przy tak depresyjnym podejściu do świata. Na razie przelewają swój smutek na bardzo tradycyjny, ociężały, melancholijny doom z rozwleczonymi i monotonnie zataczającymi się riffami, death/blackowymi growlami i płaczliwymi melodiami, przy którym najdrobniejsze problemy życiowe puchną do rozmiaru katastrofy i zamiast cieszyć się pięknem lata, leżę przygnieciony monstrualnym dołem i uczuciem beznadziei, którym zarazili mnie Horizon Obscur. “Jesteśmy tak kurewsko zdołowani, że z tej rozpaczy gramy ten przedpotopowy smutny doom z kwasiarskimi melodiami i obciachowo plumkającymi gitarami na czystym kanale - wszystko po to, żeby było jeszcze bardziej beznadziejnie” - wydaje się mówić ta płyta i czuję się naprawdę źle, że nie mogę chłopaków pocieszyć jakąś lepszą oceną, ale z drugiej strony może to ich tak bardzo przybije do dna, że ich kolejny materiał (ten z potencjalnym krzesłem elektrycznym na okładce) okaże się geniuszem, którym na drobne kawałeczki kruszyć będą serca i umysły w otchłani rozpaczy? Na razie przesłuchałem raz i nie mam ochoty więcej do tej płyty wracać - mało to ja mam własnych problemów, żeby jeszcze wysłuchiwać użalania się jakichś spóźnionych o prawie dwie dekady ze swoją muzyką metalowych smutasów?
horizonobscur.bandcamp.com
