Heresiarch
Hammer of Intransigence (ep)
Wydane przez Dark Descent RecordsRok wydania 2011Kraj Nowa ZelandiaNapisał Olo8
Po ponad minutowym wprowadzeniu odgłosami bitewno-wojennymi w odpowiedni klimat przychodzi czas na solidny wpierdol. Heresiarch atakuje prymitywnymi, ale skutecznymi środkami terroru utrzymanymi w niemiłosiernym zaduchu kultu Ross Bay i wrzącej atmosferze Revenge, Angelcorpse i wszystkiego pomiędzy nimi co większość zna już z bardziej współczesnych inkarnacji ducha tego typu łojenia - Diocletian, Witchrist, Blood Revolt czy choćby naszego rodzimego Bestial Raids. Co jakiś czas przebudza się powolny olbrzym-tyran, który miarowymi uderzeniami swojej funeralnej maczugi kładzie kres dzikiej jatce i wprowadza zimny dyktat, dyscyplinę i dźwiękową ascezę w klimatach surowego doom. Wszystko w stosunkowo czytelnej i zróżnicowanej formie jak na takie granie - co bardzo im się chwali. Riffy kipią adrenaliną i testosteronem - niezależnie, od tego czy są to klasyczne death/black/war metalowe rozpruwacze, czy uderzane pojedynczo i powoli dźwięki grane pod gęste, rozpalone bębny, czy nawet miarowe doomowe procesje. Dobrą robotę robią podwójne wokale - jedne zahaczające prawie o scream, drugie nisko ziejące niczym legion jarających szlugi demonów. A w tym wszystkim co chwila pojawiają się odpowiednie smaczki takie jak kultowe, mocno zaakcentowane slajdy na gryfach pod Blasphemy czy też nie okiełznane żadną skalą modalną sola. Jeżeli tylko siedzicie w tego typu klimatach to na pewno z radością przyjmiecie wiadomość o pojawieniu się kolejnego rasowego wojownika z krainy długiego białego obłoka, gdzie lodowce posuwają się z prędkością metra na dzień, a owiec jest ponoć osiem razy więcej niż ludzi.
www.darkdescentrecords.com;
