Mortuum
Immortal Instinct (2cd)
Wydane przez Self-releasedRok wydania 2011Kraj PolskaNapisał Olo4
Pochodzący z naszych wschodnich kresów Mortuum zaistniał ze swoim klimatycznym metalem w latach 90-tych w podziemiu kilkoma kasetami, które jakiejś potężnej furory może nie zrobiły, ale jak na ówczesne warunki wystarczyło, żeby poklepywano ich wszędzie pochlebnie po plecach. Po kilkunastu latach od rozpadu udało się im po wielu ponoć problemach zebrać ponownie i nagrać jeszcze jeden materiał, któremu nie daję niestety większych szans w dzisiejszej rzeczywistości. Słuchając "Immortal Instinct" jako żywo stają mi przed oczyma wszystkie te stare produkcje ze studia Manek - profesjonalne nagranie, naturalne brzmienie i stylistyczne rozmemłanie. Zespół wprawdzie nie używa w tej chwili klawiszy zastępując je większym kombinowaniem ze ścieżkami gitar, ale wciąż jednak eksploatują to mocno naiwne klimacenie z babskimi wokalizami, którego tylu wielbicieli mieliśmy w drugiej połowie lat 90-tych. Mieszają to ze stosunkowo ambitnym, melodyjnym dark/death metalem w nieco awangardowej, nieszablonowej i jak na mój gust niestety mało przekonującej formie. Dzieje się dużo - raz lepiej, raz gorzej - ostatecznie jednak przebrnięcie przez ten misz masz, z głównymi wokalami w dodatku utrzymanymi bardziej w black metalowej manierze, staje się naprawdę męczące. Zespół ma imponujące zaplecze techniczne, ale pomysły na jego wykorzystanie kompletnie mi nie leżą - nie te melodie, nie ta rytmika, nie te polskie patataje i nie ten nadęty mrok i egzystencjonalne boleści. Nic nie poradzę - nie kupuję tego kurde bela.
www.mortuum.pl; www.myspace.com/557193965; www.youtube.com/mortuumband