Pyrrhon
An Excellent Servant But A Terrible Master (1cd)
Wydane przez Selfmadegod RecordsRok wydania 2011Kraj USANapisał Robert Jurkiewicz8
Lubisz gdy kolejny dźwięk jest niewiadomą? Masz od czasu do czasu chęć wyskoczyć poza schemat zwrotka-refren-solo-zwrotka-refren? A może jesteś nałogowcem i świata poza pokręconą muzyką nie widzisz? Jeśli odpowiada ci choć jedno z powyższych kryteriów powinieneś spróbować "An Excellent Servant But A Terrible Master". Ja łapię się do drugiej kategorii i płyta bardzo mi smakuje. Pomimo eksperymentalnego charakteru swojej muzyki, mniej lub bardziej oczywistych wpływów chwilami z zupełnie innej bajki, Pyrrhon zakorzenił się w death metalowym podłożu. To bez wątpienia ekstremalna muzyka, choć nie brakuje nastrojowych wyciszeń, instrumentalnych odjazdów w kierunku jazzu. Szczególnie daleko odjeżdża gitarzysta i tutaj wielkie brawa. Partie odważne, zagrane z wyobraźnią i zaskakującą lekkością pomimo konieczności zaangażowania w nie sporych umiejętności. "An Excellent Servant ..." na jazzie się nie kończy. Co rusz eksplodują zdawać by się mogło nieokiełzane dźwięki, kotłujące się z prędkością przyprawiającą o zawrót głowy. Skojarzenia z Gorguts oraz Ulcerate jak najbardziej na miejscu. Chwilami kapela wskakuje wręcz na grindcore’owe obroty i stąd do Brutal Truth już bardzo blisko. W głowach muzyków Pyrrhon rodzą się nie tylko eksperymenty. Do głosu dochodzi także zamiłowanie do amerykańskiego death metalu w związku z czym chwilami jest bardzo konkretnie co ciekawie koresponduje z karkołomnymi wyczynami. Muzyka zmienia oblicze niespodziewanie. Pomaga wokalista, który na tą okoliczność serwuje całą paletę zwierzęcych odgłosów. Dajcie Pyrrhon szansę. To się opłaci.
www.myspace.com/pyrrhonnyc; selfmadegod.com