Kommandant
Kontakt (ep)
Wydane przez Planet MetalRok wydania 2010Kraj USANapisał Olo7
Maski przeciwgazowe, czarne uniformy, zdyscyplinowana, wojskowa postawa - wszystko to przywodzące na myśl jakieś totalitarne oddziały szturmowe w klimatach filmu “Equilibrium”. Do tego frontman w spawalniczych goglach, stylizowany na bezdusznego tyrana, wypluwający swoje rozkazy do tłumu zza czarnej mównicy (inspiracja Bulldozer?) - tak właśnie wizualnie prezentuje się amerykański Kommandant, którego skrywający się za maskami członkowie to weterani chicagowskiej sceny metalowej - byli i obecni członkowie takich zespołów jak m.in. Cianide, Krieg, Sarcophagus, Forest of Impaled, Rellik, Enforsaken czy Nachtmystium. Od strony muzycznej prowadzą oni zmasowany atak nakoksowanym nienawiścią, zimnym black/death metalem - szybko, twardo, zadziornie, z przejściami do średnich temp dla wpuszczenia odrobiny klimatycznej przestrzeni w zwarte szyki blastów i gęstych nawalanek. Przypomina mi to dosyć mocno Antaeus, Carpathian Forest ze środkowego okresu czy po trochu Marduk i Urgehal. Konkretne, brutalne dopierdolenie, ale z chwytliwymi sekwencjami riffów, bardzo dobrze rozłożoną rytmiką i bluzgającym mokrą flegmą gardłowym charkotem na wokalu. Dosłownie kilka dni temu zespół ogłosił podpisanie kontraktu z włoską ATMF i już na początku przyszłego roku powinien być dostępny ich nowy długograj.
www.myspace.com/kommandantofficial1; www.facebook.com/planetmetal