Crimson Darkness
The Devourer of All (2cd)
Wydane przez Self-releasedRok wydania 2011Kraj Wielka BrytaniaNapisał Olo3
Jednoosobowy trzon tej mrocznej jak paznokcie gotki hordy to niejaki Darren Donnarumma, który, chyba jeszcze przed założeniem tego projektu, miał jakiś krótki epizod w szeregach Cradle Of Filth jako koncertowy gitarzysta, i choć było to dawno, bo jakieś 15 lat temu, to Darren od tamtej pory wciąż stara się dofastrygowywać do siebie wampiryczny klimat na wzór swoich bardziej sławnych kolegów. Nie będąc mimo wszystko w stanie zainteresować swoją muzyką żadnej poważnej wytwórni wydaje sobie sam kolejne materiały (m.in. koncertowe DVD!) w tym i recenzowany tutaj, drugi długograj i po tym co słyszę to naprawdę nie dziwię się, że nikt nie chce wyłożyć grosza na promocję jego twórczości. Olać infantylny, gimnazjalny image i paćkane nieudolnie akwarelami okładki - bardziej istotne jest, że to co słychać na “The Devourer of All” to błagający się sam o natychmiastowe wyłączenie męczący melo-symfo klocek wykastrowany ze wszystkiego co mogłoby być ciekawe w takim graniu nawet dla wielbicieli gatunku. Beznadziejne mędzenie gitar pod pyrkający sztywno automat, jakieś niedookreślone melodie, dziwnie i chaotycznie dobierane zmiany rytmiki, sztampowe dogrywki symfo-klawiszowe w tle, średniawe wokale słabo imitujące wczesny CoF i przede wszystkim nuda, nuda, NUDA jak w amatorskim, półtoragodzinnym pornolu, gdzie główny bohater z małym fiutem rucha brzydkie dziwki non stop tak samo - i tak samo chujowo. Albo chodzi tu o przerośnięte ego, albo Darren jest po prostu kretynem z nastoletnią mentalnością skoro męczy już tą bułę od 15 lat, wciąż robi to na poziomie garażowo-pokojowym i z uporem maniaka pakuje funty w promocję swoich kolejnych memłań. Darujcie sobie sprawdzanie czy mam rację.
www.crimsondarkness.org; www.myspace.com/crimsondarkness666