Blaspherian
Infernal Warriors of Death (1cd)
Wydane przez Deathgasm RecordsRok wydania 2011Kraj USANapisał Olo9
Potężnie grzmiące wibracje emitowane przez tych teksaskich bluźnierców mogę chłonąć w każdych dawkach, bez popijania, zagryzania i konieczności tłumaczenia sobie, że coś tam chujowo brzmi bo to oldskul. Na swoim pełnoczasowym debiucie Blaspherian doprowadzili swoje ultraniskie brzmienie do jeszcze bardziej soczystej i bardziej zajadłej postaci niż na doskonałej skądinąd epce "Allegiance to the will of damnation". Gigantyczny buldożer nisko strojonych gitar bezlitośnie drenuje w moim mózgu wielkie kanały sięgające samych czeluści piekielnych, w które wokalista wyrzyguje się strumieniami mrocznej, mięsistej mazi. Jeżeli myśleliście do tej pory, że prawdziwi sataniści jedzą tylko koty to posłuchajcie przepotężnych wokali Lorda Apollyona - ten człowiek niechybnie pożera koparki, betoniarki i przepłukuje gardło wrzącą smołą. Pewnie, że nie jest to granie, w którym godzinami wyłapujesz rozmaite niuanse i smaczki - tu nie ma nawet żadnej solówki, ale mimo to zawartość "Infernal Warriors of Death" pochłania swoją piekielną, demoniczną atmosferą. Minimum środków wyrazu, riffy wyciskające esencję z doom-deathowego walcowania w stylu Incantation, Disembowelment, czy bardziej współcześnie np. Embrace of Thorns, wzbogaconego o klimat piekielnej dominacji z jedynki Immolation (nieprzypadkowe konotacje okładki z "Dawn of possession") i to wystarczy żeby postawić ten zespół w najściślejszym gronie rewelacji bieżącego roku.
www.myspace.com/blaspherian; www.deathgasm.com