Calm Hatchery
Sacrilege of Humanity (2cd)
Wydane przez Selfmadegod RecordsRok wydania 2010Kraj PolskaNapisał Robert Jurkiewicz6,5Mam problem z tą płytą w zasadzie od pierwszego podejścia. Naczytałem się, że wszyscy wokół chwalą, nie tylko w Polsce, także za granicą. W moim przypadku nie zaiskrzyło, nic nie poradzę. Jak najbardziej należy muzyków pochwalić za wykorzystany z głową instrumentalny warsztat i bogato zaaranżowane utwory. Grają bardzo sprawnie, co szczególnie dobitnie słychać, gdy wchodzą na wysokie obroty. Myślę, że w takich przypadkach skojarzenia z urządzającymi gonitwy po gryfie panami z Nile są jak najbardziej na miejscu. Żeby nie było zbyt jednostajnie Calm Hatchery nie trwa zbyt długo przy wykańczającym fizycznie wiosłowaniu. W ramach konkretnej kompozycji zespół nie ma oporów, by zwolnić, a także zaserwować motoryczny riff. Nie ma mowy o grze na jedno kopyto. Dzieje się dużo, a zmiany zachodzą w szaleńczym tempie. Podobają mi się zwolnienia wprowadzające zmysły do zatęchłej, mrocznej nory. Wrażenie robią także zwarte, zagrane na pełnych obrotach riffy, na które nachodzi wrzaskliwy wokal. W takich chwilach czuję swąd spalenizny i jest mi z tym bardzo dobrze. Czego wobec tego zabrakło na "Sacrilege of Humanity"? W moim mniemaniu równie dobrych pomysłów od początku płyty do samego jej końca. Chwilami mam wrażenie, że kapela stara się za wszelką cenę trwać w obranej konwencji. Ma być gęsto i treściwie, więc wypada wyprodukować wystarczającą ilość dźwięków, choćby kosztem ich jakości. Oczywiście nie sądzę, by zimna kalkulacja kierowała poczynaniami tych młodych, zdolnych artystów. Rzeczywistość jest bez wątpienia mniej spektakularna. Sądzę, że po prostu zabrakło materiału na planowaną objętość i w efekcie są na "Sacrilege of Humanity" kwestie, bez których spektakl spokojnie mógłby się obejść. Faktem jest, że porywające akcenty pobudzają apetyt na coś więcej niż tylko poprawnie odegrany death metal. Czasami trzeba obejść się smakiem, lecz te pikantniejsze komponenty stanowią obiecujący prognostyk na przyszłość.
www.myspace.com/calmhatchery; selfmadegod.com