Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • DDT

    Dethroned death / Fineness of brutality (1&2 demo re-rel)

    Wydane przez Redrum666Rok wydania 2010Kraj PolskaNapisał Olo7Komentarze (0)DDT - Dethroned death / Fineness of brutalityW głosowaniu z `91 roku na `najbrutalniejsze polskie wydawnictwo` w magazynie Morbid Noizz taśma "Dethroned death" zajęła drugie miejsce - zaraz za "Dead condemnation" Armagedon i przed "Morbid Reich" Vader - myślę, że powinno to wystarczyć za całą rekomendację tego doskonale zapowiadającego się w tamtych czasach tria z Mazur. W ówczesnych flyerach mogliśmy przeczytać, że pierwsze demo DDT to "Nowe, interesujące spojrzenie oraz oryginalna interpretacja gatunku death" co oczywiście nie ma żadnego przełożenia na dzisiejszą rzeczywistość, ale wtedy, wraz z kreowaną przez zespół w wywiadach filozoficzną otoczką i rozważaniami o "Białym Złu", było to coś faktycznie świeżego i innego niż wymarzone przez wszystkich wiatraki na dwóch stopach i mielące gitary. DDT udało się w tamtych czasach, w prymitywnych warunkach, na, nie oszukujmy się, siermiężnym brzmieniu, wykreować doskonały nekro-walcowaty klimat z wolnymi, ociężałymi tempami, rzygającym flegmą, cmentarnym potworem na growlach i niecodziennymi, jak na tamte czasy, niektórymi aranżacjami gitar. Obie demówki prezentują mniej więcej ten sam poziom, zawierając podobne antyczne doom/death metalowe mozolne kompozycje i różnią się tylko nieco brzmieniem, bo na "Fineness of brutality" gitary bardziej sypią piachem, i elementy `progresywne` zostały nieco bardziej rozwinięte. Na tym materiale pojawia się też cover nieśmiertelnego "Denthroned Emperor" Celtic Frost, którzy z pewnością odegrali niemałą rolę w kształtowaniu obranej przez DDT stylistyki. Wciąż dobrze się tego słucha, bez zażenowania mimo typowo podziemnej produkcji i falującego, przesterowanego dźwięku. Jako bonus możemy usłyszeć też kawałek z promo "Dying Gods", które zespół zarejestrował w 1994 i w którego nagraniach brał udział nawet Peter z Vadera. Numer ten ma zdecydowanie lepszą, profesjonalną produkcję i jest pójściem jeszcze dalej w rejony doom/dark metalowe - z wykorzystaniem klawiszy i z nieco wesołkowato odstającą od reszty, melodyjną solówką. Z tego promo miał chyba ostatecznie być materiał, który planowała kiedyś wydać o ile się dobrze orientuję Carnage Records, ale może to i dobrze, że nie wydała? Taka Maryna na przykład wydała Janosika i powiesili go kurwa na haku...


    www.redrum666.net
    Możliwość komentowania jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników forum.

    Zaloguj się lub załóż konto