Zaloguj się na forum
×

Premiera



Nihili LocusCryptopsyHelheimTenebrae in Perpetuum
  • Todtgelichter

    Angst (3cd)

    Wydane przez Code666Rok wydania 2010Kraj NiemcyNapisał Olo8Komentarze (0)Todtgelichter - AngstNiemiecki Todtgelichter kontynuuje swoje wychodzenie z lasu w kierunku ‘ynteligenckiego’, awangardowego black metalu, w którym wydarzyć się może wszystko i żadnym zaskoczeniem nie są w ich przypadku partie saksofonu (to akurat poprzedni krążek), pianina, kobiece wokale, industrialne tła czy rockowe i post-rockowe szczątki. Zespół całe szczęście podchodzi do wszystkiego z rozwagą i główną osią ich muzyki jest wciąż depresyjny black, który można by porównać do dokonań ich rodaków z Lunar Aurora, ale u Todtgelichter muzyka stała się teraz dużo bardziej dramatyczna, czy nawet dramatycznie-agresywna, bo, mimo awangardowych skrętów, katatonicznej melodyki i damskich wtrąceń wokalnych, kompozycje nie są pozbawione też treściwego blackowego pierdolnięcia - bez iskrzących się pentagramów oczywiście - mówię o bardziej surowym, rozpędzonym szaleństwie popadającym w monotoniczną kanonadę o melanholijnym podszyciu. Fani Wolves In The Throne Room, Altar Of Plagues, Lifelover, czy polskich wynalazków z podobnej półki, typu Mgła albo Furia mogą spokojnie sięgać po ten album z zaznaczeniem, że u Todtgelichter antyspołeczny i izolacjonistyczny klimat ma wymiar bardziej miejski i dostajemy tu też znacznie pokaźniejsze i bardziej zróżnicowane ładunki muzyki typowo klimatycznej, wśród których najbardziej znaczące są płaczliwie jodłujące gitary w transowym stylu znanym z genialnego "Brave Murder Day" wiadomych szwedzkich smutasów. Lekki minus, za niektóre części utworów z kobiecymi wokalami, które jakoś zbyt kojarzą mi się z The Gathering, ale cieszy fakt, że Todtgelichter nie zabrali się (jeszcze?) za odkrywanie trip hopu, dub albo drum’n’base - to co grają to wciąż black, tylko podjęty z innej perspektywy - ołtarz ofiarny zamieniony na biurko w robocie, leśny gąszcz na bezosobowy, uliczny tłum, a odwrócony Chrystus na krzyżu na lecącego głową w dół z 30 piętra handlowca, który nie wyrobił targetu w kolejnym miesiącu z rzędu. Przyjmijcie "Angst" na łono Waszych odtwarzaczy, wybierzcie się na spacer do centrum i spoglądając na mijaną ciżbę wzrokiem Gardzącego Robactwem Mizantropa, nakarmcie swoją jesienną depresję kawałkami o takich tytułach jak "Kawa z utraconych snów", "Neon" czy "Metro" i może nawet uda Wam się przy tym nie wskoczyć pod tramwaj albo powiesić w budce telefonicznej.


    www.todtgelichter.de; www.myspace.com/todtgelichter
    Możliwość komentowania jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników forum.

    Zaloguj się lub załóż konto