Blood I Bleed / Massgrav
Wydane przez Selfmadegod RecordsRok wydania 2010Kraj Holandia/SzwecjaNapisał Robert Jurkiewicz7/7
Co łączy obie kapele dzielące między sobą strefę wpływów na splicie? Bez wątpienia zamiłowanie do szybkiego, bezpośredniego grania, oraz do krótkich, głównie niespełna minutowych utworów. Obie kapele bez wątpienia żywią również sympatię do protoplastów grind, tyle że przedstawiają owo uczucie w towarzystwie odmiennych wpływów. Bardzo dobrze, że Blood I Bleed robią swoje w bardziej na serio, wścieklej, z większym impetem. Słychać, że zacietrzewienie muzyków przekładające się na efekty w postaci bezkompromisowej muzyki nie jest kreowane na potrzeby marketingu. Wrzeszczący wokalista, młócący bez opamiętania perkusista, potężne basidło i klarownie brzmiąca gitara nie pozwalają na zbyt głęboki oddech. Nieliczne zwolnienia, sprzężenia znaczą tyle, co przerwy pomiędzy utworami, czyli nic. Dzięki temu Massgrav może robić swoje nieco mniej na serio. Tu także nie ma przelewek, tempa raczej podkręcone, równie rozeźlony wokalista i hałasujący basista. W przypadku Massgrav gitarzysta dorzucił do brzmienia kilka szufli piachu, a całość nosi wyraźnie piętno rozgorączkowanego, ale jednocześnie nie pozbawionego luzu i szczypty poczucia humoru punka. Tak urozmaicony zestaw ekstremalnych doznań nie może nudzić.
www.myspace.com/bloodibleed666; www.myspace.com/massgrav; www.shop.selfmadegod.com