Cianide
Divide and conquer (cd)
Wydane przez Merciless records/Pagan recordsRok wydania 2000Kraj USANapisał a.p6.5Do tej pory nie słyszałem o Cianide, a podobno to legenda chłamerykańskiej sceny... Przystąpiłem więc do pisania tej recenzji z pewnym dyskomfortem... Bo pewnie niektórzy uznają mnie za profana, he, he. To, co gra ten zespól najłatwiej zamknąć w prostym określeniu - death/thrash. Oczywiście wiem, że taki opis jest zbyt lakoniczny. Postaram się jakoś dogłębniej to skomentować. Gdybym miła porównywać Cianide do jakichkolwiek innych metalowych załóg postawiłbym ich pomiędzy Master a Deceased. Zawartość „Divide and conquer” właśnie kojarzy mi się z takim lekko melodyjnym archaicznym death/thrashem jaki grają wyżej wymienione legendy. Muzyka Cianide nie należy do szybkich, intensywnych rzezi jakie proponują teraz amerykańskie bandy. Może właśnie w tym tkwi ich urok ? Cianide jest wyśmienitym kąskiem dla starszych metali, tych którzy wiedzą czym jest chodzenie w gumach, starych, białych adidasach i masą blach w jeansowych kurtkach. Reszta, choćby z szacunku, powinna posłuchać.
Mike Perun; P.O.Box 388135; Chicago, IL 60638-8135; Usa