Negura Bunget
Vîrstele Pămîntului (6cd)
Wydane przez Aural Music/Code 666Rok wydania 2010Kraj RumuniaNapisał Olo7
Po ostatnich zawirowaniach w Negura Bunget, przypuszczam że nie ja jeden ciekaw byłem co tam też wyrzeźbi Negru z nowym składem. Z nowym składem, ale pod starym szyldem, co, nie będę ukrywał, uważam za pewne skurwysyństwo z jego strony. Kij z resztą z tym - kumplem żadnej ze stron nie jestem i z całego konfliktu obchodzi mnie w zasadzie tylko ostateczna jakość muzyki. A ta startuje zaskakująco dobrze - szamańsko, akustycznie, bardzo, że tak powiem neguratycznie. Czuć ten drive tej muzyki, rozkręcającą się atmosferę, jest mistyczna harmonia transowych akustycznych partii i szorstkiego, charczącego black metalu zanurzona w mglistych folk-pochodnych rejonach. Po dwóch pierwszych kawałkach można być bardzo dobrej myśli, ale szydło wyłazi z worka z czasem. Im dalej w głąb krążka tym bardziej ten mistyczny duch gdzieś się przerzedza, monotoniczne pilimkania zaczynają brzmieć jak dolepiane na siłę. To co z początku płyty płynie bardzo naturalnie potem robi się przaśne, w czysto black metalowych rejonach kompozycje coraz bardziej wydają się być wymęczone, nawet partie bębnów grane przez Negru tu i ówdzie kuleją, i tylko częste klawiszowe interludia tuszują nieco mieliznę tych środkowych kawałków. Wydaje się, że niestety, ale Negru z nową ekipą nie są w stanie rozwinąć dalej formuły Negura Bunget - potrafią ją zamrozić, bardzo umiejętnie podrobić, ale, na dłuższą metę, nie jest to to czego oczekuje się od zespołu pod tym szyldem. Dla mnie osobiście, właściwą kontynuacją dziedzictwa Negura Bunget będzie teraz Dordeduh i teraz czas na Hupogrammosa i Sol Faura, aby (mam nadzieję) pokazali jak to naprawdę powinno wyglądać.
www.negurabunget.com; www.myspace.com/negurabunget; www.auralmusic.com; www.code666.net