Oblomov
Communitas (Deconstructing the Order) (2cd)
Wydane przez Werewolf ProductionsRok wydania 2009Kraj CzechyNapisał Olo5
Ten zespół to kolejny odcinek nie kończącej się sagi o pojebanych kapelach czeskich. U naszych południowych sąsiadów o normalny zespół zawsze było trudno, problem jednak w tym, że nie zawsze dziwactwo i oryginalność przekładają się na jakość danej kapeli. Oblomov to właśnie jeden z tych zespołów, który może wzbudzać bardzo mieszane uczucia. Główny trzon ideologiczny zespołu to Honza V. znany ze Stíny Plamenù (tam jako Lord Oblomov) - którego koncept też, jak sie co niektórzy orientują, normalny nie jest, oraz multiinstrumentalista Martin, który oprócz basu gra też na saksofonie, flecie, didjeridoo, klawiszach, drumli i pewnie każdej innej sprężynce jaką znajdzie na śmietniku, albo podczas wycieczek z Honzą do plzeńskich kanałów. W każdym razie panowie ci, wspierani przez cała czeredę gości, stworzyli drugi już swój duży album, który przypomina wielki jarmarczny pochód, w który średniawa melodyjna black/death metalowa wioska z galopującymi dziarsko bębnami kroczy ramię w ramię ze sporą niemetalową menażerią, w której znaleźć można momentami prawdziwe perełki, jak np. zanucony chórem riff a capella nagle w środku numeru, apokaliptyczne trip hopowe przerywniki czy nieśmiertelna barwa hammonda na klawiszach. Nie byłoby wcale tak źle, gdyby nie kompletnie dla mnie niestrawna czysto metalowa strona muzyki Oblomov - eklektyczna mieszanka wpływów od Cradle Of Filth, przez In Flames po nawet jakieś marne próby imitowania Arcturus powoduje u mnie raczej odruchy wymiotne, zwłaszcza, że wszystko zrobione jest raczej biednie, ocierając się momentami nawet o pokraczność i, mimo szczerych chęci, dziesiątek rozmaitych przeszkadzajek i niemetalowych ozdobników, nie daję rady przekonać się do tych patatajowato-eksperymentalnych dźwięków.
www.myspace.com/oblomovcz; www.werewolfshop.cz
