Mr. Death
Detached from life (1cd)
Wydane przez Agonia RecordsRok wydania 2009Kraj SzwecjaNapisał Olo7
Thomas Skogsberg i jego studio Sunlight znowu żywe - moda na szwedziznę spowodowała, że kilka zespołów, może z nostalgii, może nawet dla samego lansu, zdecydowała się na nagrania w tym legendarnym przedsionku sztokholmskiej eksplozji death metalu z początku lat 90-tych. Mr.Death kolejnego "Left Hand Path" wprawdzie nie nagrali, ale ich kawałki brzmią chyba najbardziej autopsowato z całej obecnej Nowej Fali Szwedzkiego Death Metalu. Molestowane w średnio szybkich tempach luźne naciągi bębnów, totalnie niskie strojenie wioseł, gruby pomruk basu w tle rzężącej mielonki riffów i bardzo fajny, stosunkowo wyraźnie ryczący growl w stylu Johnnego Hedlunda. Czyli azymut obrany na wspomniane Autopsy, wymieszane z jedynką Grave, wczesnym Unleashed, demosami Nihilist i dodatkowo z otoczką rodem z horrów klasy B - potraktowaną rzecz jasna czysto rozrywkowo. Brakuje mi jedynie jakichkolwiek partii solowych, które w szwedzkim death metalu były przecież zawsze nośnikiem dodatkowej porcji epickiego klimatu. Być może jednak obrastający tą płytę piwniczno-cmentarny grzyb nie traci dzięki temu swojej surowej, plugawej poetyki, którą malownicze solówki mogłyby tu trochę spierdolić. Poetyki, która zainspirowała mnie właśnie do stworzenia małej miniatury z częstochowskim rymem: "A gdy na niebie księżyc w pełni wzejdzie i otworzą Twój stuletni grób, gdy ofiarę złożą z dziewicy i pierwsza świeża krew zwilży Twój przegniły dziób, powstaniesz z krypty i poczujesz zew, bo Twoim truchłem rządzić będzie Mr. Death!".
www.mrdeath.se; www.myspace.com/misterdeathsweden; www.agoniarecords.com