Trigger The Bloodshed
Purgation (1cd)
Wydane przez Rising RecordsRok wydania 2008Kraj Wielka BrytaniaNapisał Olo4
"Purgation" to krążek od początku do końca wypełniony równą sieczką intensywnych, wypolerowanych blastów z chaotycznymi riffami, w którym przez ponad 36 minut trwania pojawiają się dosłownie DWA zwolnienia. Dwa miażdżące, epickie, doskonałe walce z klawiszowym podkładem, która powodują, że ta kretyńsko skompresowana i jednostajna krajanka nabiera na chwilę jakiegoś sensu. W całej reszcie tej płyty dzieje się podręcznikowy przykład tego do jakiego absurdu można posunąć muzykę ekstremalną jeżeli zamiast na strukturach kawałków, skupimy się na jednym czynniku - intensywne i gęste napierdalanie bębnów. OK, jest tu kilka zejść temp do rwanych uderzeń, ale we wszystkich kawałkach brzmią one tak samo i w rezultacie, poza wspomnianymi dwoma momentami, słuchacz nie jest w stanie się połapać w którym miejscu płyty się znajduje. Marnym urozmaiceniem są jakieś ambientalne intra czy plumkanie na czystych gitarach w zamykającym utworze. Te 17 kawałków jest po prostu kompletnie pozbawione jakiekolwiek klimatu i bardziej rozwiniętych pomysłów. Najśmieszniejsze dla mnie osobiście jest w tym wszystkim to, że kilka dużych magazynów obwołało Trigger The Bloodshed najlepszym death metalowym zespołem z Wysp ostatnich lat. Gdyby to była prawda to brytyjski death metal byby w naprawdę głębokiej zapaści. Zespół wydał już nowy album i ciekaw jestem jak zmienił się obraz ich muzyki - może udało im się jeszcze wymyśleć ze dwa-trzy nowe zwolnienia? hehe....
www.myspace.com/triggerthebloodshed; www.risingrecords.org