Lantlôs
Lantlôs (1cd)
Wydane przez ATMFRok wydania 2008Kraj NiemcyNapisał Olo7
Rzadko się zdarza, żeby black metalowy zespół debiutował od razu na takim poziomie jak niemiecki Lantlôs na swoim pierwszym długograju. I mimo, że w ich wizji depresyjnego black trudno dopatrzeć się nowatorskich rozwiązań to w każdym aspekcie swojej muzyki czują się nad wyraz pewnie - od klimatycznych uspokojeń z akustycznymi podstawami, przez błądzące w średnich tempach rozciągnięcia aż po gwałtownie uderzające gęstymi biciami przyspieszenia. Cały album tonie w gęstej nostalgicznej mgle, osnuwającej skrzętnie dźwięki tworzone przez Lantlôs niczym pająk zakręcający bezlitośnie swoją zdobycz w łowną nić a dodatkowej chropowatości nadają całej tej przygnębiającej atmosferze, zdarte, desperackie wokalizy w języku niemieckim. "Lantlôs" powinien szczególnie podejść amatorom rzeczy w stylu Lunar Aurora, Forgotten Woods, ale też i koneserom starego In The Woods czy początków Ulver. Ciekawie zapowiada się tymczasem kolejny, będący już w zaawansowanej fazie przygotowań, długograj tego zespołu. Główny mózg Lantlôs, Herbst, rozstał się bowiem z dotychczasowymi członkami kapeli a na gitarze i wokalach wspiera go teraz, uwaga, Brytyjczyk Tom Innocenti z brutal death metalowego Infant Bile, który wcześniej udzielał się też, w debiutującym niedawno zajebistym albumem, death metalowym Sarpanitum. Jak doszło do tego dziwnego paktu? Nie mam kurwa bladego pojęcia.
www.lantlos.de; www.myspace.com/lantlos; www.atmf.net