Monoliyth
Imminent Demise (1cd)
Wydane przez Self-releasedRok wydania 2008Kraj AustraliaNapisał Robert Jurkiewicz7,5
Tym razem przesyłka z dalekiej Australii. Monoliyth to dowód na to, że najmniejszy kontynent planety Ziemia nie tylko torbaczami, brodatymi tubylcami oraz zakorzenionym w tradycji black/death metalem stoi. Autorzy "Imminent Demise" poszukali inspiracji na dalekiej Florydzie. Poszukiwania zwieńczone zostały sukcesem. Pisząc te słowa po raz kolejny przesłuchuję osiem utworów składających się na debiutancki album Monoliyth i skojarzenia są oczywiste. Australijczycy zdecydowali się poświecić swój czas, życie rodzinne i pieniądze na wspaniały i wzniosły cel. Efekt ich starań to "brutal death metal", jaki od lat znamy i kochamy. Dźwięki wypełniające "Imminent Demise" zostały ukształtowane głównie pod wpływem trzech przedstawicieli brutalnego nurtu: Cannibal Corpse, Monstrosity oraz Brutality. Monoliyth nie ustrzegł się, a może nie miał takiego zamiaru, dosłownych cytatów z twórczości utytułowanych kolegów, ale o plagiacie na skalę przemysłową mowy być nie może. Słucha się tego dobrze, w moim przypadku nawet lepiej niż nagrań ekipy Alexa Webstera. Australijczycy są nieco mniej przewidywalni, grają ostrzej, intensywniej, zachowując przy tym właściwą Amerykanom motorykę. Ogólne wrażenie psuje koszmarna, kiczowata okładka. Ja radzę sobie ignorując fakt jej istnienia.
www.myspace.com/monoliyth
