Necroblaspheme
destination : nulle part (2cd)
Wydane przez Agonia RecordsRok wydania 2008Kraj FrancjaNapisał Olo9
Nie słyszałem wcześniej debiutu Necroblaspheme, wydanego kilka lat temu przez upadłą już Destructive Records, ale to co zespół zrobił na swoim drugim krążku powoduje, że mam pełne kalesony ze szczęścia. Stuprocentowy death metal w bardzo europejskim stylu, masywny, złowieszczy, soczysty i dynamiczny, z pełnym spektrum temp - od ciężko pełznących w mule walców w stylu Gorefest z czasów "False", przez uderzające w średnich tempach taktowce aż po przygważdżające brutalnie blasty, z tłustymi i zjadliwymi riffami brzmiącymi jakby przeszły przez smolisty filtr z wpływami Immolation, niemieckiego Kadath czy właśnie wspomnianego złotego okresu Gorefest. Zajebisty konglomerat wszystkiego co najlepsze w najlepszym gatunku muzycznym wymyślonym przez człowieka. Zwolennikom wirtuozerskich popisów może trochę brakować solówek, których praktycznie na tym materiale brak, ale Francuzi tu i ówdzie podogrywali dodatkowe, podkreślające chorą melodykę riffów, harmoniczne dźwięki, które dodają głębi odpowiednim partiom i szczerze mówiąc, wszystko jest tutaj tak idealnie poukładane, że w ogóle nie odczuwa się nieobecności tego elementu. Dodatkowo mamy tu niewielką ilość sampli - np. pojebane wycie industrialnej niby-syreny zaczerpnięte z genialnego "Irreversible", wciśnięte między dwa kawałki odgłosy dyskoteki dobiegające jakby zza ściany czy też pojedyncze jebnięcie w wielki basowy bęben, które szczególnie intensywnie wykorzystał zespół we wprowadzającym do płyty utworze, testując przy okazji na dzień dobry wytrzymałość niskotonowych głośników w moich kolumnach. Wyjątkowo udana produkcja z lepkimi plackami bębnów, niedrażniącym werblem i kurewsko masywnymi, ale bardzo wyraźnymi gitarami powoduje, że zarówno w zwolnieniach jak i w blastach muzyka Necroblaspheme nie traci nic ze swojej czytelności, smaku i potęgi działania. Słychać wszystkie szczegóły talerzy, wyraźną linię basu i dłubiącego w nosie technicznego od kabli ;). Kurwa, bierzcie to diabelskie gówno, póki ciepłe i paruje złem. Warte każdego grosza, którego życzy sobie za nie Agonia.
www.necroblaspheme.com; www.myspace.com/necroblasphemeband; www.agoniarecords.com