Darkness eternal
Dawn of the suffering (1cd)
Wydane przez Dark salvationRok wydania 2000Kraj KanadaNapisał a.p6.5O ciemności ! Żeby takie płyty przychodziły do mnie częściej ! Darkness eternal wykonuje tak kochany przeze mnie death metal. Mało tego, wykonuje go w jak najlepszym stylu. Ale nie mogło być inaczej skoro nad „Dawn...” wisi duch wielkiego Johna McEntee. Tak, moi drodzy, Darkness eternal gra kościsty death sporo wzorowany na Incantation. Szczególnie ich pierwszym nagraniami. Co prawda na „Dawn...” nie ma szybkich perkusyjnych kanonad, czy też pozawijanych gitar, ale Kanadyjczykom udało się wytworzyć ten niesamowity mroczny klimat jaki możemy znaleźć w Incantation. Pragnę też zauważyć, że Darkness eternal nie zrzyna z McEntee i spółki. Tworzy własną muzykę, owszem, opartą na wzorcach Incantation, ale o żadnym kopiowaniu nie ma tu mowy. Nie wiem jak potoczą się losy zespołu, ale ja im życzę jak najlepiej i już czekam na kolejną odsłonę tego niebanalnego mrocznego talentu.
Darknesseternal666@hotmail.com